Porsche Macan GTS "dla ludzi ze sportową pasją"

Jeżeli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego... Temu staremu powiedzeniu zdaje się przeczyć porsche macan GTS. Pojazd z kabiną godną luksusowej limuzyny. Napędzany silnikiem, który zapewnia mu sportowe osiągi, nie przekreślając jednak użyteczności na co dzień. A jednocześnie samochód, który dzięki napędowi na cztery koła, nadwoziu o regulowanym prześwicie oraz trybowi off road zachęca, by zjechać nim na bezdroża.

Macan GTS, czyli Gran Turismo Sport, to w ofercie Porsche samochód środka, lokowany między podstawowym S, a topowym Turbo. Jego odmienność dostrzeżemy już w wyglądzie zewnętrznym - czarne akcenty karoserii, przyciemniane tylne lampy, cztery końcówki wydechu, czarne, matowo wykończone dwudziestocalowe obręcze kół o ciekawym wzorze, zza których przezierają jaskrawożółte zaciski hamulców. Tu mały dysonans estetyczny: kolor tych elementów nie bardzo pasuje do ciemnoczerwonego (Carmine Red) lakieru nadwozia udostępnionego nam auta.

We wnętrzu nic już kolorystycznie nie zgrzyta. Jest jak w powieści Stendhala: czerwono (pasy bezpieczeństwa, przeszycia na desce rozdzielczej, napis GTS na oparciach foteli, tarcza obrotomierza) i czarno (tapicerka, podsufitka). Do tego bardzo "skórzanie". Poza tym standard typowy dla Porsche, a zatem doskonałej jakości materiały, nienaganne wykonanie, nowoczesne multimedia, stacyjka w zasięgu lewej ręki oraz... mnogość najróżniejszych elementów sterujących. Jest ich łącznie około stu.  Podejrzewamy, że nawet pilot boeinga, który zasiadłby za kierownicą macana, mógłby poczuć się lekko onieśmielony liczbą przycisków, pokręteł, dźwigni, przełączników. A propos kierownicy - w testowanym samochodzie była ona pokryta czarną alcantarą. Ktoś określił ją jako "misiowatą". Ładnie, nieprawdaż?

Reklama

Porsche macan bywa nazywane "małym SUV-em". Mały? Bez przesady. Pojazd ma prawie 4,7 metra długości i ponad 1,9 m szerokości. Dzięki rozstawowi osi, liczącemu dokładnie 2807 mm, jego wnętrze jest przestronne, choć dotyczy to przede wszystkim przedniej części kabiny. Rosłym pasażerom, podróżującym w drugim rzędzie siedzeń, będzie trochę ciasnawo. Plus za fotele - sportowe, a jednocześnie wygodne, z wszechstronną regulacją. Drugi plus za funkcjonalny bagażnik - 500 litrów pojemności i regularne kształty.

Porsche macana GTS napędza współpracujący ze znakomitą dwusprzęgłową skrzynią biegów PDK podwójnie doładowany i sportowo dostrojony sześciocylindrowy silnik benzynowy o pojemności 2997 ccm. Moc: 360 KM. Maksymalny moment obrotowy: 500 Nm. Przyspieszenie od 0 do 100 km/godz.: równe 5 sekund. Prędkość maksymalna: 256 km/godz. Takich osiągów nie powstydziłby się rasowy hot-hatch, co tu zatem mówić o innych SUV-ach...

Miło, że inżynierowie z Zuffenhausen zadbali także o wrażenia akustyczne. Odgłosy pracy silnika i wydechu pieszczą ucho fana motoryzacji, a można je jeszcze spotęgować, naciskając odpowiedni przycisk na środkowej konsoli.

Najwyższy czas ruszyć na przejażdżkę. Za miastem włączamy tryb Sport, a następnie Sport Plus. Auto, i bez tego niezwykle żwawe, nabiera wówczas dodatkowego wigoru. Nieco się przy tym usztywnia, a jego układ kierowniczy staje się bardziej bezpośredni. Imponuje nie tylko dynamiką, lecz również zachowaniem na drodze, w tym zadziwiającą łatwością pokonywania zakrętów. Aktywny napęd na cztery koła PTM (Porsche Traction Management), standardowe w tym modelu zawieszenie PASM (Porsche Active Suspension Managament) i opcjonalna elektroniczna blokada dyferencjału PTV Plus (Porsche Torque Vectoring Plus) robią naprawdę świetną robotę.

Biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z pokaźnych rozmiarów SUV-em, śmiało można powiedzieć, iż macanem GTS jeździ się wręcz rewelacyjnie.  Przestrzegamy jedynie przed zerkaniem na komputer pokładowy, wskazujący zużycie paliwa. Według producenta w cyklu mieszanym powinno ono mieścić się między 8,8 a 9,2 litra na 100 km. Jak się przekonaliśmy, w praktyce nie trudno o podwojenie tej wartości.

Niestety, nie mieliśmy okazji sprawdzić, jak macan GTS sprawuje się w terenie. Nie przypuszczamy zresztą, by właściciele tak luksusowego samochodu często i dobrowolnie decydowali się na poniewierkę po dziurach i krzakach. 

Luksusowego... I to jest dobry moment, by przejść płynnie do największej "wady" macana GTS, mianowicie jego ceny. Bazowa wersja tego modelu kosztuje niemal 340 000 zł. Za auto z wyposażeniem takim, jak w testowanym egzemplarzu, trzeba zapłacić dokładnie 549 845 zł. Ceny niektórych dodatków wydają się wręcz absurdalne. Hamulce ceramiczne (Porsche Ceramic Composite Brake - PCCB): 41 318 zł. Wielofunkcyjna kierownica wykończona alcantarą: 3 826 zł. Boczne listwy z włókna węglowego: 3 122 zł. Podsufitka z alcantary: 6 734 zł (!). Nakładki progów wykończone włóknem węglowym: 5 202 zł (!!). Przyciemniane szyby z tyłu: 5 571 zł. Dopłacić, i to sporo, trzeba także za lakierowany kluczyk (skądinąd fajny, w kształcie samochodu) w gustownym, skórzanym etui. Bagatela - 1623 zł.

Porsche lansuje macana GTS jako samochód dla "ludzi ze sportową pasją". Dodajmy: oraz z bardzo grubymi portfelami...

R

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy