Mitsubishi Colt kontra MG 3. Porównanie, które łamie stereotypy
Samochody chińskie szturmem podbijają europejski rynek (przynajmniej wśród aut elektrycznych), a i na polskim radzą sobie coraz lepiej. Według obiegowej opinii ich główną zaletą jest niska cena, ale czy tylko na tym polega ich przewaga nad dobrze znanymi nam markami? Postanowiliśmy sprawdzić to, porównując miejskie MG 3 z naszym długodystansowym Mitsubishi Coltem.
Marka MG została założona w Wielkiej Brytanii w 1924 roku, ale od 2006 roku należy ona do chińskiego koncernu SAIC Motor. Firma lubi odwoływać się do 100-letniej historii MG, lecz w ofercie znajdziemy ich własne (czyli chińskie) konstrukcje, skrojone pod współczesne realia rynkowe - dwa hatchbacki oraz dwa SUV-y. Chociaż marka pojawiła się na naszym rynku dopiero w listopadzie ubiegłego roku, to już w czerwcu informowała, że znalazła się na 16. miejscu pod względem sprzedaży w Polsce, a jej model MG HS uplasował się na 12. miejscu najchętniej wybieranych aut. W rankingu sprzedaży od stycznia do lipca 2024 roku, MG znalazło się już co prawda na 21. miejscu, ale wyprzedziło takie marki, jak Seat, Honda, Fiat czy Mitsubishi.
Aby sprawdzić, czy popularność modeli MG wynika nie tylko z ich konkurencyjnych cen, postanowiliśmy przeprowadzić porównanie modelu MG 3 z jednym z jego konkurentów, który od lat znajduje się w czołówce rankingów sprzedaży. Tak się szczęśliwie złożyło, że w naszej redakcji gości na dłużej Mitsubishi Colt, a więc Renault Clio po drobnych zmianach stylistycznych (obie marki od dawna są w sojuszu). Zaś Clio niezmiennie plasuje się w czołówce sprzedaży w Europie (obecnie na miejscu czwartym). Sprawdźmy więc jak chińska marka o brytyjskich korzeniach poradzi sobie z efektem japońsko-francuskiej współpracy.
Na początku warto zaznaczyć, że MG 3 jest zupełnie nową konstrukcją - zostało zaprezentowane na początku bieżącego roku. Jego stylistyka jest dość nowoczesna i może się podobać, a uwagę zwracają przede wszystkim duże wloty powietrza w zderzaku. Testowany egzemplarz prezentował się atrakcyjnie także ze względu na niebieski lakier, ale przydałyby mu się felgi w większym rozmiarze. Producent przewiduje jednak maksymalnie 16 cali.
Mitsubishi Colt z kolei miał swoją premierą w połowie minionego roku, lecz Clio na którym bazuje, debiutowało już w 2019 roku. Konstrukcja nie jest więc najnowsza, ale Colt bazuje już na wersji po modernizacji. Zmieniła ona głównie pas przedni, dzięki czemu auto nadal wygląda całkiem nowocześnie. Prezencję zdecydowanie poprawiają także 17-calowe felgi o oryginalnym wzorze.
Jeśli chodzi o rozmiary nadwozia, to MG 3 mając ponad 411 cm długości przebija Colta o ponad 6 cm. Widoczne są także różnice w szerokości oraz wysokości, o czym możecie przekonać się spoglądając na poniższą tabelę. Tym natomiast co zaskakuje, jest bardzo duża różnica w pojemności bagażników obu modeli - 100 l na korzyść Colta to naprawdę spora przewaga.
Deski rozdzielcze obu modeli zostały zdominowane przez ekrany, ale każdy z producentów podszedł do sprawy trochę inaczej. MG skorzystało z nowszych wzorców, umieszczając za kierownicą wolnostojący, 7-calowy ekran, przekazujący kierowcy najważniejsze informacje i przenosząc obsługę wszystkich funkcji, łącznie z klimatyzacją, na centralny ekran o przekątnej 10,25 cala.
W Mitsubishi z kolei znajdziemy cyfrowe wskaźniki zabudowane jak klasyczne zegary, mające kilka trybów prezentowania wskazań (również z centralnym obrotomierzem), a także podglądem na mapę nawigacji. Z kolei ekran multimediów (9,3 cala) ustawiony jest pionowo - czy taki układ jest wygodniejszy, to już kwestia indywidualna. Faktem jest, że systemy w obu modelach są dość intuicyjne, ale przewagą Colta jest fizyczny panel klimatyzacji z eleganckimi pokrętłami mającymi wbudowane wyświetlacze.
Choćby z tego powodu wyżej oceniamy ergonomię właśniue w Colcie. Ponadto MG 3 ma kilka innych grzechów na koncie. Przykładowo przełącznik do sterowania lusterkami umieszczony jest nie na drzwiach, ale po lewej stronie kierownicy. W efekcie by do niego sięgnąć, trzeba oderwać plecy od oparcia fotela, a więc przyjąć pozycję nieco inną, niż ta w której jedziemy i pod którą powinniśmy ustawić lusterka. Jednak najpoważniejszy problem to kolumna kierownicza regulowana tylko na wysokość, przez co trudno znaleźć pozycję która byłaby zarówno wygodna, jak i zgodna z zasadami bezpiecznej jazdy.
W przypadku Mitsubishi Colta nie ma problemów ze znalezieniem odpowiedniej pozycji, a same fotele są nieco wygodniejsze. Wygodnie sięga się też do dźwigni zmiany biegów umieszczonej na podwyższonej konsoli, ale ogranicza ona nieco miejsce na kolana, szczególnie po stronie pasażera, przez co MG wydaje się trochę bardziej przestronne z przodu.
Zauważalnie więcej miejsca jest natomiast na tylnej kanapie chińskiego hatchbacka. Podczas gdy w Colcie pasażer mający ponad 180 cm wzrostu będzie wbijał kolana w fotel przed sobą, a głową dotykał podsufitki, w MG 3 miejsca nad głową znajdzie z niewielkim zapasem, a kolanami będzie tylko dotykał fotela przed sobą.
Kwestia jednostek napędowych jest tą, która najbardziej różni Mitsubishi Colta oraz MG 3. Japoński hatchback może być napędzany dwoma silnikami benzynowymi o mocy 66 oraz 91 KM, a także hybrydowym układem napędowym, rozwijającym 143 KM. Tymczasem chiński model dostępny jest tylko jako hybryda, ale mająca aż 195 KM. Z jednej więc strony Mitsubishi daje kupującemu większy wybór, a z drugiej MG przebija konkurenta osiągami. Tyle teoria, ale jak wypadają oba modele w bezpośrednim porównaniu?
Testowany przez nas Colt to wersja z litrowym, doładowanym silnikiem o mocy 91 KM. Auto rozpędza się do 100 km/h w 12,2 s, ale subiektywnie sprawia wrażenie bardziej dynamicznego. Spalanie tej odmiany w ruchu miejskim to 7 l/100 km, więc stanowi ona dobre połączenie wystarczającej dynamiki i rozsądnego spalania.
Do porównania z MG 3 pasuje jednak wersja hybrydowa, którą też mieliśmy okazję jeździć. Korzysta ona z wolnossącego silnika benzynowego 1.6 o mocy 93 KM, współpracującego z dwoma motorami elektrycznymi, generującymi 48 oraz 20 KM. Łączna moc układu to 143 KM, które trafiają na przednie koła za pośrednictwem tak zwanej skrzyni multimodalnej. Ma ona cztery przełożenia dla jednostki spalinowej i dwa dla silnika elektrycznego. To nietypowe rozwiązanie sprawdza się całkiem nieźle - napęd działa płynnie i bez szarpania, czy to podczas zmiany przełożeń czy przechodzeniu z trybu elektrycznego w hybrydowy. Zadowalające są też osiągi - hybrydowy Colt przyspiesza do 100 km/h w 9,3 s i zużywa w mieście około 5 l/100 km, natomiast minimalne spalanie jakie udało nam się uzyskać to 3,2 l/100 km.
Napęd MG 3 również jest dość nietypowy. Silnik benzynowy o pojemności 1,5 l ma 102 KM, natomiast elektryczny rozwija 136 KM i to właśnie on używany jest jako główne źródło napędu. Auto jeździ zwykle albo w trybie elektrycznym, albo niezauważalnie doładowuje sobie baterię, dzięki czemu porusza się naprawdę cicho. Nawet mocne wciśnięcie gazu daje reakcję najpierw napędu elektrycznego, a dopiero po chwili dołącza do niego spalinowy. Co ciekawe, silnik benzynowy współpracuje z trzybiegową skrzynią automatyczną, ale niemal w każdej sytuacji mamy wrażenie, że auto ma przełożenie stałe.
MG 3 naprawdę potrafi pozytywnie zaskoczyć cichą pracą napędu oraz jego dynamiką. Ale zaskakują także dane techniczne - przyspieszenie do 100 km/h zajmuje równe 8 sekund, a więc o przynajmniej sekundę dłużej, niż sugerowałaby to moc na poziomie hot hatchy. Naszym zdaniem główną winę ponoszą za to opony (o których jeszcze za chwilę), przez które auto nie jest w stanie efektywnie przenosić moc na asfalt. Ponadto napęd ten nie jest tak oszczędny jak w przypadku Mitsubishi - w ruchu miejskim spalanie kształtowało się na poziomie 6,2 l/100 km, zaś minimalne zużycie jakie osiągnęliśmy to 4,5 l/100 km.
Jeśli chodzi o prowadzenie, to MG 3 ma dość precyzyjny, choć mocno wspomagany układ kierowniczy. Sprawia jednak wrażenie nieźle się prowadzącego, ale próby szybkiego pokonywania zakrętów skończyły się sporym rozczarowaniem. Auto zaskakująco wcześnie zaczynało tracić przyczepność, przez co trudno było nam ocenić jego prowadzenie. To wina bardzo przeciętnych opon w stosunkowo niedużym rozmiarze 195/55 (producent nie przewiduje większych). Wydaje się, że na lepszych gumach MG prowadziłoby się całkiem pewnie, ale nie mieliśmy jak tego zweryfikować.
Na plus należy zaliczyć za to bardzo wysoki komfort jazdy. MG 3 świetnie radzi sobie nawet na dużych nierównościach, a i progi zwalniające nie wpływają wyraźnie na wygodę podróżnych. Colt musi na tym polu uznać wyższość chińskiego konkurenta, ale trudno mieć większe zastrzeżenia do oferowanego przez niego komfortu. Jeździ on bardziej "europejsko", pewniej pokonując zakręty. Na zachowanie Mitsubishi na drodze wpływają też znacznie lepsze opony w rozmiarze 205/45.
Na koniec pozostała jeszcze kwestia ceny. Chińskie samochody kojarzą się z dobrymi ofertami i rzeczywiście MG 3 wycenione zostało korzystnie, ale Mitsubishi oferuje więcej wersji, a także stałe rabaty. I tak za chińskiego hatchbacka musimy zapłacić przynajmniej 88 tys. zł, podczas gdy Colta kupimy już za 72 tys. zł. Co prawda będzie to mało dynamiczna wersja o mocy 66 KM, ale istotna jest tu możliwość wyboru, jeśli ktoś szuka możliwie najtańszego samochodu. Z kolei dzięki rabatom sięgającym 15 tys. zł, za cenę bazowego MG 3 (a dokładnie za 86 tys. zł) można kupić Colta z 91-konnym silnikiem i niemal topowym wyposażeniem.
Testowane MG było w najbogatszej wersji Exclusive, wycenionej na 101 tys. zł i wyposażonej między innymi w zestaw systemów asystujących kierowcy z asystentem jazdy w korku, zestaw kamer 360 st., nawigację, system bezkluczykowy, tapicerkę z elementami skóry i wiele innych elementów. Porównywalnie wyposażony Colt z napędem hybrydowym kosztuje 113 tys. zł (w promocji - poza promocją 126 tys. zł).
Warto wspomnieć jeszcze, że na swoje modele Mitsubishi daje gwarancję na 5 lat lub 100 tys. km. Tymczasem w MG otrzymamy 7 lat lub 150 tys. km.
Czy zatem szukając miejskiego hatchbacka lepiej jest zainteresować się Mitsubishi Coltem, czy raczej MG 3? Odpowiedź nie jest prostea ponieważ każdy z nich ma swoje mocne strony, ale i pola, na których musi ustępować konkurentowi. MG jest bardziej przestronne, zapewnia wyższy komfort jazdy i lepsze osiągi. Z kolei Colt przekonuje do siebie bardziej pojemnym bagażnikiem, lepszym prowadzeniem i wyraźnie niższym zużyciem paliwa.
MG 3 jest tańsze w porównywalnej wersji, ale jeśli nie zależy wam na napędzie hybrydowym, to cena z jakiej startuje Colt jest znacznie niższa. Wybór między jednym a drugim modelem wynikać więc będzie głównie z tego, na czym wam bardziej zależy w samochodzie oraz jakim budżetem dysponujecie. Zdecydowanie nie jest natomiast tak, że za wyborem chińskiego modelu przemawia tylko jego cena. Stereotypy można wyrzucić do kosza, a europejscy, japońscy i koreańscy producenci mają się czego bać.