Mercedes EQA 300 4MATIC zmienił się niezauważalnie, ale głównie na gorsze

Najmniejszy elektryczny Mercedes, czyli model EQA, debiutował na rynku trzy lata temu, a w ubiegłym roku przeszedł drobną modernizację. To, czy owe zmiany są w ogóle dla kierowcy zauważalne, sprawdzałem testując „środkową” odmianę EQA 300 4MATIC. Wnioski nie są niestety do końca pozytywne.

Mercedes EQA obecny jest na rynku już trzy lata
Mercedes EQA obecny jest na rynku już trzy lataMichał DomańskiINTERIA.PL

Co zmieniło się w Mercedesie EQA po modernizacji?

Jeśli nie przyglądaliście się ostatnio uważnie Mercedesowi EQA sprzed face liftingu, to raczej nie zauważycie, czym wyróżnia się testowany egzemplarz po modernizacji. I trudno byłoby was winić, ponieważ reflektory pozostały niezmienione, zaś wygląd czarnego panelu (imitującego osłonę chłodnicy) oraz zderzaka w modelach Mercedesa mogą różnić się zależnie od wybranej konfiguracji.

Czarny panel imitujący osłonę chłodnicy w nowym Mercedesie EQA ma motyw srebrnych gwiazdekMichał DomańskiINTERIA.PL

Najłatwiej nowe EQA rozpoznać właśnie po owym panelu, który wcześniej miał chromowaną obwódkę lub podwójną poziomą linię, nawiązujące do klasycznych osłon chłodnicy w spalinowych Mercedesach. Obecnie upodobniono ją do tych stosowanych w elektrykach niemieckiego producenta, a więc wykończoną srebrnym motywem gwiazdy. Zderzak z kolei (w testowanym egzemplarzu bardziej agresywny, będący częścią pakietu AMG) do złudzenia przypomina poprzednio stosowany, lecz producent zapewnia, że został przeprojektowany i "podkreśla optyczną szerokość przedniego pasa".

20-calowe felgi w zmodernizowanym EQA wyglądają naprawdę dobrzeMichał DomańskiINTERIA.PL

Pozostałe zmiany to nowe wypełnienie tylnych świateł oraz inaczej poprowadzona srebrna listwa tylnego zderzaka. Nowe są też wzory felg aluminiowych (w testowanym egzemplarzu 20-calowych). Ogólnie rzecz biorąc, różnice po modernizacji są jedynie kosmetyczne i nie sprawią, że ktoś zmieni swoje pozytywne lub negatywne zdanie na temat prezencji EQA. Faktem jest jednak, że teraz jego stylistyka jest bardziej spójna z większymi modelami.

Wnętrze Mercedesa EQA zmieniło się symbolicznie, ale za to na minus

O żadnej rewolucji nie ma mowy także we wnętrzu, choć tutaj akurat najważniejsze zmiany są niestety na gorsze. Po pierwsze inna jest kierownica - taka, jaką znamy już dobrze z innych modeli marki (w testowanym egzemplarzu była to kierownica sportowa z podwójnymi ramionami).

Kokpit Mercedesa EQA pozostał niezmienionyMichał DomańskiINTERIA.PL

Wygląda ona nowocześnie i wbrew pozorom nie jest dotykowa, a wybór poszczególnych opcji wymaga wciskania pola z odpowiednim symbolem. Dotykowe są tylko touchpady do ustawień zegarów, centralnego ekranu oraz do płynnej regulacją głośności. Nie działa to źle, ale stosowane poprzednio metalizowane przyciski i pokrętło były wygodniejsze w obsłudze.

Nowa jest tylko kierownica wyglądająca jak dotykowa...Michał DomańskiINTERIA.PL

Druga istotna zmiana to rezygnacja z centralnego touchpada. Nie był on najlepszym rozwiązaniem do obsługi centralnego ekranu (znacznie lepiej sprawdzało się fizyczne pokrętło), ale można było wygodnie oprzeć nadgarstek na znajdującej się przed nim podpórce i w wygodnej pozycji szukać interesujących nas opcji. Obecnie centralny ekran obsługujemy tylko gładzikiem na kierownicy lub dotykowo, co wymaga dalekiego sięgania ręką. Wraz z touchpadem zniknęły także skróty do najważniejszych pozycji w systemie, jak nawigacja, media, czy ustawienia pojazdu, co dodatkowo utrudnia sprawne poruszanie się w gąszczu menu.

... a drugą nowością jest brak centralnego touchpadaMichał DomańskiINTERIA.PL

Co dostaliśmy w tym miejscu w zamian? Płytką, gumowaną półeczkę na drobiazgi. Dobrze, że chociaż pozostawiono metalizowane pokrętło głośności. Plusem jest natomiast to, że centralny ekran o przekątnej 10,25 cala jest teraz oferowany seryjnie (wcześniej standardem był wyświetlacz 7-calowy).

Centralny ekran o przekątnej 10,25 cala jest teraz seryjny w EQAMichał DomańskiINTERIA.PL

Listę nowości we wnętrzu Mercedesa EQA zamyka możliwość zamówienia wykończenia drewnem limonkowym o otwartych porach. Naturalne drewno z wyczuwalną pod palcami strukturą to zawsze miły dodatek, choć wizualnie niezbyt pasował do czarnego wnętrza testowanego egzemplarza. Wybierając jednak jasne wykończenie, nowe drewno prezentować się będzie bardzo korzystnie. Poza tym wnętrze EQA pozostało bez zmian.

Wstawki z drewna limonkowego robią dobre wrażenie, choć niekoniecznie w jednolicie czarnym wnętrzuMichał DomańskiINTERIA.PL

Dobre wrażenie robi obszycie (sztuczną) skórą górnej części deski rozdzielczej oraz drzwi, gorsze - twarde plastiki dolnych partii kokpitu. Nie zapominajmy jednak, że mowa o samochodzie kompaktowym. Szlachetności wnętrzu starają się nadać metalizowane nawiewy oraz detale, a także sporo elementów pokrytych lakierem fortepianowym. Ten ostatni dobrze niestety wygląda tylko w nowym aucie.

Wygodne fotele Mercedesa EQA mają dobre podparcie boczne i regulowaną długość siedziskaMichał DomańskiINTERIA.PL

Pod względem ilości miejsca Mercedes EQA jest zupełnie zadowalający jak na tę wielkość samochodu. Również na tylnej kanapie, której wyprofilowanie sugeruje, że najlepiej sadzać tam maksymalnie dwie osoby, ale ewentualny trzeci pasażer doceni niemal płaską podłogę. Bardzo przeciętnie wypada za to bagażnik - 340 l to skromna wartość jak na SUV-a mierzącego 446 cm długości. Bliźniaczy spalinowy GLA oferuje niemal 100 l więcej miejsca na bagaże.

EQA ma bagażnik o bardzo przeciętnej pojemności 340 lMichał DomańskiINTERIA.PL

Mercedes EQA 300 4MATIC - osiągi oraz wrażenia z jazdy

Testowana wersja silnikowa to wariant środkowy w gamie EQA, a takie odmiany zwykle stanowią najlepszy kompromis. 300 4MATIC napędzany jest przez dwa silniki o łącznej mocy 228 KM, które pozwalają na przyspieszenie do 100 km/h w 7,7 s. Dynamika jest już naprawdę niezła, a napęd na wszystkie koła docenimy nie tylko na śniegu, ale i na mokrej nawierzchni. Nieźle wypada także deklarowany zasięg na poziomie 457 km, ale jest to najgorsza wartość w gamie. To dlatego, że zarówno bazowy 250+ (190 KM) jak i najmocniejszy 350 4MATIC (292 KM), mają nieco większą baterię (70,5 kWh netto zamiast 66,5 kWh). W efekcie oferują 560 oraz 475 km zasięgu.

Cyfrowe zegary w EQA mają przekątną 10,25 calaMichał DomańskiINTERIA.PL

Jeśli chodzi o wrażenia z jazdy, to EQA 300 4MATIC trudno cokolwiek zarzucić. Samochód jest naprawdę dynamiczny i, jak to elektryk, potrafi żywiołowo reagować na mocniejsze dodanie gazu. Prowadzi się przy tym bardzo pewnie, chętnie pokonując szybkie zakręty i długo pozostając neutralnym, co jest zasługą niskiego środka ciężkości. Niestety odpowiedzialna za niego bateria, to jednocześnie przyczyna sporej masy własnej, wynoszącej 2,1 t. Podczas codziennej, nawet dość dynamicznej jazdy, EQA nie sprawia jednak wrażenia ociężałego.

Mercedes EQA ma 446 cm długościMichał DomańskiINTERIA.PL

Osoby lubiące szybszą jazdę, mogą rozważyć dopłacenie do adaptacyjnego zawieszenia, dającego możliwość utwardzenia. Standardowy układ jezdny jest jednak dobrym kompromisem między prowadzeniem, a komfortem podróżowania. Gorzej radzi sobie tylko z krótkimi, poprzecznymi nierównościami, ale w przypadku testowanego egzemplarza była to także "zasługa" 20-calowych felg i stosunkowo niedużego profilu opon.

Jaki zasięg ma Mercedes EQA i ile kosztuje ładowanie?

Jak już wspomniałem, testowana odmiana ma najmniejszy zasięg w gamie EQA, ale nadal jest on zadowalający. Po pełnym naładowaniu baterii komputer pokładowy pokazał zasięg nieco ponad 400 km i osiągnięcie takiego wyniku podczas codziennej jazdy miejskiej (acz bez korków) jest jak najbardziej możliwe. Warto dodać, że przy okazji modernizacji symbolicznie poprawił się zasięg EQA (w testowanej odmianie o 20 km), co uzyskano za sprawą poprawionej aerodynamiki oraz opon o niższych oporach toczenia. Pojawiła się też funkcja maksymalizacji zasięgu, pozwalająca ograniczyć zużycie prądu przez elementy wyposażenia.

Zasięg ponad 400 km na jednym ładowaniu jest w EQA 300 4MATIC jak najbardziej osiągalnyMichał DomańskiINTERIA.PL

Bez zmian pozostała natomiast maksymalna moc z jaką można ładować najmniejszego elektryka Mercedesa. 100 kW to w obecnych czasach przeciętna wartość, ale możliwość naładowania baterii od 10 do 80 proc. w 32 minuty jest akceptowalnym wynikiem. Chcąc jednak mieć auto w pełni naładowane, poczekacie przy ładowarce nawet godzinę. Uzupełnienie energii w EQA do pełna na stacji szybkiego ładowania to wydatek około 200 zł (zależnie od operatora), co daje koszt przejechania 100 km na poziomie około 50 zł. Natomiast ładując samochód w domu, zapłacimy około 80 zł za pełną baterię (zależnie od naszej taryfy).

Naładowanie EQA od 10 do 80 proc. zajmuje 32 minutyMichał DomańskiINTERIA.PL

Mercedes EQA - cena i konkurenci

Zmodernizowany Mercedes EQA różni się tylko kosmetycznie od swojego poprzednika. Niestety najważniejsze zmiany są na minus (trudniejsza obsługa systemu infotainment), ale z drugiej strony nie są to różnice znaczące. Jeśli nie jeździliście egzemplarzem sprzed modernizacji, raczej nie zwrócicie na to uwagi. Kwestia poprawionego zasięgu jest oczywiście warta odnotowania, ale mówimy tu o jedynie symbolicznej poprawie.

Ogólnie jednak EQA nadal jest więc ciekawą propozycją dla osób szukających stosunkowo niedużego, elektrycznego SUV-a, dobrze sprawdzającego się w mieście, ale i poza nim. Osoby, którym zależy na dobrym zasięgu powinny wybrać odmianę 250+, pozwalającą bezstresowo przejechać trasę Kraków-Warszawa, czy Warszawa-Gdańsk na jednym ładowaniu. Testowana może mieć z tym problemy, ale jeśli EQA ma być drugim autem w rodzinie, nie powinno to mieć znaczenia. Docenicie za to lepszą dynamikę i wzorową trakcję.

Mercedes EQA 4MATIC to środkowa wersja silnikowa w gamieMichał DomańskiINTERIA.PL

Ceny poszczególnych odmian wyglądają następująco:

  • EQA 250+ - 229 300 zł
  • EQA 300 4MATIC - 245 000 zł
  • EQA 350 4MATIC - 258 200 zł

Różnice nie są duże, więc osoby, którym zależy na napędzie na wszystkie koła, mogą być skuszone wizją kupna topowej odmiany. Na korzyść testowanej może przeważyć jednak fakt, że podobnie jak bazowa, dostępna jest w ofercie spełniającej założenia programu dopłat "Mój elektryk", w której cena spada do 224 900 zł. Co prawda, dobór jakiejkolwiek opcji przekracza założenia programu, który na dodatek obecnie jest zawieszony. Ma jednak ponownie ruszyć w przyszłym roku i objąć także auta zakupione do końca 2024 roku.

Mercedes EQA nie jest tani, ale wypada korzystnie na tle konkurencjiINTERIA.PL

Jeśli chodzi o konkurencję, to do wyboru jest BMW iX1, startujące od 221,5 tys. zł oraz Volvo EX40 za przynajmniej 230,9 tys. zł. Wyraźnie droższe okazuje się Audi Q4 e-tron, ale jest ono o 12 cm dłuższe od EQA, ma niemal 100 KM więcej i znacznie większą baterię (77 kWh netto), co tłumaczy cenę, wynoszącą 248,8 tys. zł.

Dane techniczne 
Silnik
2x elektryczny 
Moc
228 KM 
Maksymalny moment obrotowy
390 Nm 
Pojemność baterii
66,5 kWh 
Osiągi 
Przyspieszenie 0-100 km/h
7,7 s 
Prędkość maksymalna
160 km/h 
Średnie zużycie energii
16,8 kWh/100 km 
Zasięg
456 km 
Wymiary 
Długość
4463 mm
Szerokość
1834 mm
Wysokość
1613 mm 
Rozstaw osi
2729 mm 
Pojemność bagażnika tył
340 l
Masa własna
2110 kg
Cena
245 tys. zł
Zmieniony pas przedni to znak rozpoznawczy zmodernizowanego Mercedesa EQAMichał DomańskiINTERIA.PL
Wygląd diodowych reflektorów EQA pozostał niezmienionyMichał DomańskiINTERIA.PL
Odświeżony Mercedes EQA ma nowy wzór tylnych światełMichał DomańskiINTERIA.PL
Wnętrze EQA wykonane jest z dobrej jakości materiałów, szczególnie jak na segment CMichał DomańskiINTERIA.PL
Ilość miejsca na tylnej kanapie EQA jest zadowalającaMichał DomańskiINTERIA.PL
Podwójne ramiona to znak rozpoznawczy sportowej kierownicyMichał DomańskiINTERIA.PL
Struktura menu multimediaów EQA pozostała niezmienionaMichał DomańskiINTERIA.PL
Pod charakterystycznymi nawiewami centralnymi, umieszczono praktyczne fizyczne przełączniki klimatyzacjiMichał DomańskiINTERIA.PL
Górna część deski rozdzielczej obita (sztuczną) skórą, metalizowane nawiewy, listwa świetlna i prawdziwe drewno - można tu poczuć klimat marki premiumMichał DomańskiINTERIA.PL
Mercedes EQA ładuje się z maksymalną mocą 100 kWMichał DomańskiINTERIA.PL
Spektakularna akcja policji - mandaty na ponad 134 tys. złKomenda Stołeczna PolicjiPolicja
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas