Kia Sportage, Mitsubishi ASX - porównanie
Te kompaktowe SUV-y z Azji doskonale zadomowiły się na polskim rynku. Dużą popularnością cieszą się ich bazowe odmiany, ale Kia Sportage i Mitsubishi ASX pokazują pełnię możliwości w wersjach z napędem 4x4 i mocnymi dieslami.
moc maksymalna: 184 KM, przyspieszenie 0-100 km/h: 9,6 s*, prędkość maksymalna: 195 km/h, średnie zużycie paliwa: 7,9 l/100 km*
cena: 126 490 zł
Topowe wersje Kii Sportage (L i XL) można wzbogacić o pakiet obejmujący nawigację z kamerą cofania i skórzaną tapicerkę. Jego standardowa cena to 6000 zł. Teraz dostępny jest za 2000 zł - konkurencyjna oferta.
moc maksymalna: 150 KM, przyspieszenie 0-100 km/h: 9,5 s*, prędkość maksymalna: 190 km/h, średnie zużycie paliwa: 7,6 l/100 km*
cena: 129 990 zł
ASX RalliArt występuje w jednej wersji silnikowej i wyposażeniowej. Lista dostępnych opcji to tylko nawigacja i lakier metalizowany. Aktualnie można kupić egzemplarze upustem 8000 zł.
*dane testowe
Rynkiem rządzą SUV-y.Można ich nie lubić, ale ten trend jest tak silny, jak mało który w motoryzacji ostatnich lat. Są SUV-y miejskie, są kompaktowe, są luksusowe, są i takie w stylu coupe. Jeśli jednak szukać tych najbardziej rozsądnych, to wyniki sprzedaży nowych aut w Polsce mówią, że klienci wybierają kompaktowe SUV-y azjatyckiego pochodzenia. Kia Sportage, Hyundai ix35, Nissan Qashqai, Mitsubishi ASX - to modele, które przyciągają do salonów klientów indywidualnych.
Korea kontra Japonia
W naszym pojedynku azjatyckich SUV-ów Koreę reprezentuje Kia Sportage, a Japonię Mitsubishi ASX. Oba modele debiutowały w 2010 roku, więc powoli wchodzą w "ostatnią fazę życia". Oba przeszły niedawno lifting, który w obu przypadkach można określić mianem wyjątkowo dyskretnego.
Największe różnice w przypadku tych SUV-ów to wymiary. Zarówno zewnętrzne, jak i te będące efektem pomiarów kabin. Kia jest dłuższa od Mitsubishi o 14 cm - jak na jedną klasę to spora różnica. Mitsubishi ma za to większy o 3 cm rozstaw osi. Ten parametr jest w dużym stopniu odpowiedzialny za przestronność wnętrza, jednak ASX to auto ciaśniejsze niż Sportage.
Porównanie bagażników także wypada na korzyść tego w Kii. Biorąc pod uwagę bazowe pojemności, jest większy o 46 l, po złożeniu kanap przewaga powiększa się do 184 litrów. Kia ma jeszcze atut w postaci pełnowymiarowego koła zapasowego. W Mitsubishi w razie awarii musi wystarczyć zestaw naprawczy. W miejskim aucie nie jest to problem, ale w przypadku SUV-a (jazda po drogach gorszej jakości to większe yzyko uszkodzenia opony) kierowca może znaleźć się w trudnej sytuacji.
Mimo że oba SUV-y mają taki sam staż rynkowy, to Kia sprawia wrażenie auta nowocześniejszego. Dotyczy to zarówno stylu nadwozia, jak też projektu kokpitu. ASX trafi
w gusta bardziej konserwatywnych odbiorców.
Solidne wykonanie
W gust każdego odbiorcy trafi za to jakość wykonania obu modeli. Tworzywa nie są może wzorowe, ale użytkownik nie będzie miał poczucia, że firma na nim oszczędza. W obu SUV-ach fotele obszyte są skórzaną tapicerką. W ASX-ie seryjnie, w Sportege za dopłatą (pakiet z nawigacją i kamerą cofania w cenie 2000 zł). Kamery okazują się bardzo przydatne, bo zarówno w Mitsubishi, jak i Kii szerokie tylne słupki ograniczają widoczność.
Oba auta mają jeszcze jedną wspólną słabość. To umieszczenie przycisku do obsługi komputera pokładowego po lewej stronie obudowy zegarów. Przy zmienianiu danych komputera, za każdym razem trzeba odrywać rękę od kierownicy.
Dwa sposoby na moc
Mocne diesle to idealne źródło napędu dla kompaktowych SUV-ów. Obie marki mają takie silniki w ofercie. W przypadku Kii to 184-konna jednostka o pojemności 2.0, charakteryzująca się wysokim momentem obrotowym (392 Nm). Standardowo silnik współpracuje ze skrzynią ręczną, a opcjonalnie z 6-biegowym automatem. To sprawne urządzenie, o czym świadczy fakt, że przyspieszenie 0-100 km/h zarówno z manualem, jak i automatem zajmuje tyle samo czasu.
Mocną stroną silnika Kii jest elastyczność. Czas rozpędzania od 60 do 100 km/h wynosi zaledwie 5,6 sekundy. Jeszcze szybsze (5,5 s) w tej próbie jest Mitsubishi. ASX w wersji RalliArt ma nawet lepsze osiągi niż sugeruje producent. W redakcyjnych pomiarach przyspieszenia 0-100 km/h uzyskaliśmy wynik na poziomie 9,5 s (Mitsubishi podaje czas 10,8 s).
Silnik japońskiego SUV-a ma mniejszą moc (150 KM) i większą pojemność (2.2). Co ciekawe, w ofercie Mitsubishi jest jeszcze drugi diesel o tej samej mocy, ale o pojemności 1.8 (tylko z przekładnią manualną). Odmiana RalliArt występuje jedynie w konfiguracji diesel 2.2 i automatyczna, 6-biegowa skrzynia.
Silniki Sportage i ASX-a nie są może mistrzami w oszczędnym obchodzeniu się z paliwem, ale średnie spalanie poniżej 8 l/100 km należy uznać za dobry wynik. To w końcu SUV-y o masie powyżej 1,5 tony, z napędem 4x4 i automatycznymi skrzyniami.
Jeśli teren, to lekki
Kompaktowe SUV-y to nie "terenówki", więc większości użytkowników wystarcza prosty, dołączany napęd 4x4. W obu przypadkach realizowany przez sprzęgło wielopłytkowe. Napęd przenoszony jest na przednią oś, a w razie uślizgu tylnych kół, trafia na obie osie.
Kia i Mitsubishi dają też kierowcy możliwość zablokowania napędu w trybie 4x4 (przy niższych prędkościach). O terenowych wyzwaniach lepiej jednak zapomnieć - prześwit Sportage to raptem 17,2 cm. ASX jest niewiele lepsze - jego wynik to 18 cm.
Cel: komfort
Zwolennicy SUV-ów większą uwagę przykładają do poziomu komfortu niż do sportowych właściwości jezdnych i w przypadku porównywanej dwójki nie powinni się rozczarować.
Zawieszenie Kii dobrze radzi sobie z filtrowaniem wybojów, ale na większych nierównościach staje się hałaśliwe. Mitsubishi ma zbliżoną charakterystykę układu jezdnego, ale przy nieco gorszej precyzji prowadzenia.
Poczucie komfortu podnosi bogate wyposażenie seryjne obu SUV-ów. Skórzana tapicerka, rozbudowane zestawy audio, panoramiczne szklane dachy czy takie "gadżety" jak podgrzewana kierownica i siedzisko tylnej kanapy (oba w Sportage) w połączeniu z dobrymi osiągami pokazują pełnię możliwości Sportage'a i ASX-a.
Popularne kompaktowe SUV-y w topowych wersjach przekonują dobrą dynamiką, bogatym wyposażeniem i niezłym poziomem komfortu. Mają bardzo zbliżone osiągi, dostarczają podobnych wrażeń za kierownicą i kosztują niemal tyle samo. O wygranej Kii decyduje przewaga w przestronności wnętrza.
Tekst: Wojtek Jurko, zdjęcia: Krzysztof Paliński, "Motor" 1/2015