Kia Optima 1.7 CRDi 7DCT XL – test
Już poprzednia odsłona Kii Optimy oferowała niemal wszystko, czego można się spodziewać po aucie klasy średniej. Nowa generacja okazuje się o wiele lepsza.
Poprzednia generacja Kii Optimy (zadebiutowała niemal sześć lat temu) wizualnie nie tyle wyprzedziła, co zdeklasowała swojego nudno stylizowanego poprzednika, Magentisa. Teraz, gdy nadszedł czas na kolejną odsłonę, szef działu designu Kii, Peter Schreyer, miał nieco ułatwione zadanie. Wystarczyło nie zepsuć atrakcyjnej sylwetki.
Oglądając efekty, trudno jednak nie odnieść wrażenia, że styliści projektujący najnowszą Optimę poszli trochę za bardzo na skróty. Choć to nowa generacja, z zewnątrz wygląda jak poprzednia odsłona po liftingu. I to wcale nie głębokim.
Sprawdziliśmy, czy pozostałe zmiany są równie symboliczne, testując najdroższą odmianę nowej Optimy.
Dużo miejsca
Samochód jest nieco większy od poprzednika. Szerokość nadwozia wzrosła o 3 cm, a długość i wysokość oraz rozstaw osi - o 1 cm. To nadal jeden z większych modeli klasy średniej, rozmiarami mniej więcej odpowiadający Fordowi Mondeo i Maździe 6.
Podobnie nieznacznie urosło wnętrze. Jest o 2 cm szersze, jadący z tyłu mają o 1 cm więcej miejsca na nogi, a fotel kierowcy da się odsunąć o 3 cm dalej od pedałów.
Wysokość kabiny pozostała bez zmian. A szkoda, bo dodatkowe centymetry przydałyby się właśnie tutaj. W testowanym aucie w obu rzędach siedzeń "na styk" mieszczą się osoby o wzroście 185 cm (gdyby nie opcjonalny szklany dach, te z przodu mogłyby być o kilka centymetrów wyższe).
Jakość wykończenia wnętrza, już wcześniej niezła, w nowej Optimie robi po prostu świetne wrażenie. Znacznie większą część kokpitu wyłożono miękkimi tworzywami. Pozostałe wyglądają bardzo dobrze i są trudne do zarysowania. Na uznanie zasługują funkcjonalność, ergonomia, łatwość obsługi oraz liczba schowków - w sumie wszystko to, co pozwala prowadzącemu dobrze poczuć się za kierownicą.
Komfortowa podróż
Komfort jazdy podnoszą duże fotele - wygodne nawet po kilkugodzinnej jeździe. W testowanej, topowej wersji XL są one nie tylko elektrycznie sterowane i podgrzewane, ale także wentylowane. Podgrzewać można zresztą również tylne siedzenia i kierownicę.
O dobre samopoczucie podróżnych dba też komfortowe zawieszenie. W większości sytuacji zapewnia ono bardzo dobre tłumienie i sprawnie pochłania większość nierówności, na jakie można trafić na polskich drogach - tylko te największe powodują odczuwalne wstrząsy. Za to nawet na bardzo zniszczonych nawierzchniach zawieszenie pracuje wyjątkowo cicho, a we wnętrzu nie słychać żadnych niepożądanych trzasków - ani spod deski rozdzielczej, ani z okolic dużego szklanego dachu.
Zwinność nowej Kii nie imponuje tak bardzo jak komfort, ale i na nią trudno narzekać. Auto chętnie wykonuje polecenia kierowcy i nie ma tendencji do nadmiernych przechyłów podczas gwałtownych manewrów. W szybko pokonywanych łukach prowadzi się bardzo stabilnie, ale na zacieśnianie toru jazdy reaguje wyraźną podsterownością. Na szczęście interwencje układu ESC są bardzo delikatne.
Płynnie i oszczędnie
Nowa Optima na razie jest oferowana z dwoma silnikami - benzynowym 2.0 oraz dieslem 1.7 (później dołączy także odmiana hybrydowa).
Testowane auto to wersja wysokoprężna. Znaną z poprzednika jednostkę 1.7 CRDi wzmocniono - obecnie rozwija 141 KM mocy i 340 Nm momentu przy 1750 obr./min (wcześniej było 136 KM i 325 Nm przy 2000 obr.). Co więcej, teraz może - jak w testowanym aucie - współpracować z niezłym dwusprzęgłowym "automatem". Ma on 7 przełożeń i cechuje się szybką, ale i bardzo gładką pracą - zmiany biegów są właściwie niewyczuwalne.
Dlaczego zatem Optima z tą skrzynią rozpędza się do 100 km/h aż o sekundę wolniej niż z manualną (wg producenta: 11,0 wobec 10,0 s), choć dwusprzęgłowe konstrukcje zwykle poprawiają osiągi? To tylko kwestia startu. Z przekładnią 7DCT Kia rusza z miejsca płynnie, ale bez pośpiechu. Dopiero po chwili silnik wyraźnie się "rozkręca" i auto wyrywa do przodu. Później trudno narzekać na brak siły.
Na uznanie zasługują także porządne wyciszenie silnika i nieduże zużycie paliwa. Podczas testu Kia potrzebowała blisko 7 l/100 km w mieście i niecałe 5 l poza nim. Do wartości katalogowych ma się to nijak, ale i tak oba wyniki są niezłe. Niesprzyjające warunki (np. korki, ale także kierowca z "ciężką nogą") potrafią podnieść zużycie do ok. 7 l na 100 km w trasie i 9 l w miejskich korkach.
Na koniec trudno nie wspomnieć o bogatym wyposażeniu nowej Kii. Optima oferuje niedostępne u większości rywali systemy, jak zaawansowany asystent pasa ruchu (aktywnie utrzymujący auto na własnym pasie), adaptacyjny tempomat, ładowarka indukcyjna do telefonów, wentylacja foteli czy automatyczne odsuwanie siedzenia kierowcy dla ułatwienia wsiadania. Ceny diesla zaczynają się od ok. 95 tys. zł, ale testowana, "wszystkomająca" wersja XL kosztuje już prawie 130 tys. zł.
Już w poprzedniej odsłonie koreańskiego sedana klasy średniej trudno było narzekać na prezencję czy na jakość i staranność wykończenia kokpitu. Na bardzo wysokie oceny zasługują także łatwość obsługi, ergonomia oraz funkcjonalność wnętrza poprzedniej generacji Optimy.
Mimo że nie mamy do czynienia z liftingiem, lecz z zupełnie nowym modelem, kolejne wcielenie Optimy (na zdjęciach - auto po lewej) bardzo przypomina poprzedniczkę. Aktualny model najłatwiej rozpoznać po węższym grillu i innych reflektorach. Z tyłu w oczy rzucają się węższe światła, a odblaski w zderzaku są znacznie lepiej ukryte.
NADWOZIE I WNĘTRZE
+ przestronna kabina, porządne wykończenie, dużo przydatnych półek, bardzo łatwa obsługa
- niewielka zmiana wyglądu w stosunku do poprzednika, ograniczone miejsce na głowy w aucie ze szklanym dachem
UKŁAD NAPĘDOWY
+ zupełnie niezłe osiągi, rozsądne zużycie paliwa, bardzo płynna praca skrzyni 7DCT, niezłe wyciszenie silnika
- "automat" nie pozwala gwałtownie ruszyć z miejsca
WŁAŚCIWOŚCI JEZDNE
+ wysoki komfort jazdy, zupełnie pewne zachowanie na krętej trasie, niewielkie przechyły podczas gwałtownych manewrów, duża stabilność przy większych prędkościach
WYPOSAŻENIE I CENA
+ bardzo bogate wyposażenie seryjne, zaawansowane systemy bezpieczeństwa - często niedostępne u rywali, rozsądnie skalkulowane ceny, możliwość dokupienia systemu ratunkowego
Nowa generacja Kii Optimy to jedno z najlepszych aut klasy średniej. Przekonuje do siebie atrakcyjnym wyglądem oraz przestronnym, świetnie wykończonym i bogato wyposażonym wnętrzem. Ma komfortowe zawieszenie i sprawny układ napędowy, a do tego zadowala się rozsądnymi ilościami paliwa. Jakby tego było mało, jest jeszcze korzystna cena i 7-letnia gwarancja. To po prostu świetna oferta.
Tekst: Marcin Laska, zdjęcia: Robert Brykała; "Motor" 2/2016
Używana Kia Cerato (2004-2007) – OPINIE O SAMOCHODACH
Kia Carens, Citroen Grand C4 Picasso, Toyota Corolla Verso - porównanie – SAMOCHODY UŻYWANE