Chociaż Cupra już od ponad 4 lat stanowi samodzielną markę samochodową, w stylistyce jej modeli wciąż widać cechy nawiązujące do hiszpańskiego właściciela. Przednie reflektory, czy charakterystyczne tylne światła połączone rozpoznawalną świecącą blendą od razu uświadamiają pod czyimi skrzydłami tworzy producent. Także cała linia nadwozia niemal od razu przywodzi na myśl Seata. Na szczęście w przeciwieństwie do innych modeli Cupry, model Formentor może pochwalić się swoim własnym, oryginalnym wzornictwem.
Już na pierwszy rzut oka samochód prezentuje się agresywnie i nowocześnie. Sportowy charakter marki został tu podkreślony dużymi wytłoczeniami na masce, wyraźnie odznaczonymi nakładkami progowymi, czy sporej wielkości spoilerem na tylnej klapie. Testowy wariant wyróżniał się ponadto czarnymi, 19-calowymi felgami z elementami w kolorze miedzi oraz naprawdę świetnie prezentującym się lakierem matowym o nazwie Petrol Blue Matt.
Bez wątpienia Formentor przyciąga swoją uwagę, czego dowodem niech będzie zainteresowanie testowym egzemplarzem wśród innych uczestników ruchu. Ba - śmiało możemy zaryzykować stwierdzeniem, że jest to jeden z najładniejszych crossoverów obecnie na rynku, a dobrego wrażenia nie psują nawet wyraźnie odznaczające się atrapy końcówek wydechów. Te są już niestety znakiem naszych czasów.
Nieco gorzej sytuacja wygląda we wnętrzu Formentora. Nie odbierzcie naszych słów źle - zarówno wykorzystane w nim materiały, jak i spasowanie poszczególnych elementów stoi na zadowalającym poziomie. Świetne wrażenie robią także skórzane wstawki przeszyte nićmi o miedzianym kolorze. Problemem jest jednak sama stylistyka kokpitu, która stanowi idealną kopię tej stosowanej w Seatach. W przypadku tak oryginalnego pojazdu jakim jest Formentor, aż chciałoby się czegoś więcej, niż nowego znaczka i kilku dodatkowych akcentów kolorystycznych.
Złego słowa nie można natomiast powiedzieć o komforcie podróżowania. Dużym plusem są fotele, które pomimo usportowionego wyglądu i zintegrowanych zagłówków, pozwalają na sporą dowolność w konfiguracji ich położenia. Można je nawet doposażyć w elektryczną regulację. Bez zarzutu jest także ilość miejsca dostępnego w środku. Mierzący niecałe 4,5 metra długości i około 1,5 metra wysokości Formentor okazuje się zaskakująco wygodny nawet w trakcie podróży z trzema rosłymi pasażerami. Niestety z uwagi na zastosowany napęd hybrydowy ucierpiała pojemność bagażnika. W Formentorze e-Hybrid wynosi ona zaledwie 345 litrów. To o 90 litrów mniej niż w przypadku wersji z napędem spalinowym. Coś za coś.
Niezwykle bogate okazuje się natomiast wyposażenie samochodu. Już w standardzie Formentor może pochwalić się systemami asystującymi, takimi jak Front Assist, Lane Assist, czy rozpoznawaniem znaków drogowych. Nie zabrakło także czujników parkowania z kamerą cofania, trójstrefowej (!) klimatyzacji oraz podgrzewanych foteli i kierownicy. Funkcjami samochodu sterujemy przy pomocy 12-calowego, kolorowego ekranu dotykowego, który niestety, jak większość tego rodzaju technologii, cierpi na sporadyczne przycięcia. W pewnym momencie, podczas naszych jazd testowych, całkowicie się zawiesił, a jego zresetowanie wymagało wyłączenia i włączenia samochodu.
Przejdźmy jednak do kwestii najważniejszych. Formentor przed swoją premierą był przedstawiany głównie w mocnej wersji hybrydowej i taka też trafiła w nasze ręce. Testowany przez nas egzemplarz został wyposażony w silnik benzynowy o pojemności 1.4-lita i mocy 150 KM, wspierany dodatkowo przez jednostkę elektryczną. Moc systemowa to 245 KM, a maksymalny moment obrotowy wynosi 400 Nm. Całość trafia wyłącznie na przednią oś, co przy współpracy z 6-biegową skrzynią automatyczną DSG, pozwala na stosunkowo dynamiczną jazdę.
Dlaczego stosunkowo? Cóż, hybrydowy Formentor, doposażony w silnik elektryczny waży ponad 1700 kilogramów i niestety masa ta jest odczuwalna. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 7 sekund to wprawdzie całkiem niezły wynik, jednak warto przypomnieć, że mamy tu do czynienia z marką podkreślającą swój wyczynowy i sportowy charakter. Dosyć ospałe reakcje na gaz raczej nie idą w parze z takimi hasłami.
Nieco lepiej zaczyna się dziać w momencie zmiany trybu jazdy na sportowy, kiedy to samochód wyraźnie otrzymuje "kopa", a reakcja na wciśniecie pedału gazu powoli wchodzi na zadowalający poziom. Szkoda tylko, że z automatu wiąże się to z dodatkowymi efektami dźwiękowymi płynącymi z głośników. Te mają symulować odgłosy jednostki V8, niestety brzmią szalenie sztucznie.
O wiele lepiej jest natomiast w kwestii samej jazdy. Cupra Formentor jest samochodem bardzo dobrze wyważonym, co przekłada się na pewne i komfortowe pokonywanie zakrętów. W samej jeździe pomaga także adaptacyjne zawieszenie oraz responsywny i dosyć twardy układ kierowniczy. Pojazd sprawnie reaguje na nasze polecenia i dobrze trzyma się drogi. Plusem jest także zawieszenie, które sprawnie wybiera nierówności na naszych polskich drogach.
Jak przystało na hybrydę plug-in, Cupra Formentor e-Hybrid okazuje się także bardzo oszczędnym samochodem. Oczywiście, o ile mamy możliwość jego cyklicznego doładowywania przy pomocy kabla. Auto korzysta z litowo-jonowej baterii o pojemności 13 kWh, która według danych technicznych, powinna pozwolić na przejechanie do 50 km w trybie elektrycznym. W rzeczywistości zasięg ten wynosi około 40 km, co i tak stanowi niezły wynik.
W trakcie jazdy w trybie hybrydowym, spalanie modelu kształtuje się na poziomie 4,5-litra na 100 km. W momencie rozładowania akumulatora i przełączenia się w tryb wyłącznie spalinowy, zużycie rośnie do nawet 8-litrów na 100 km. Na szczęście wspomniane ładowanie nie trwa długo i przy wykorzystaniu przydomowej instalacji można uzupełnić energię w niecałe 4 godziny.
Niestety największą wadą hybrydowego Formentora jest jego cena, która zaczyna się od 212 200 zł. Model wyposażony podobnie, jak widoczna na powyższych zdjęciach wersja testowa, to już koszt w granicach 250 000 zł. Sporo - zwłaszcza, że za trochę mniej możemy nabyć wariant wyłącznie benzynowy o mocy 310 KM. Owszem, ucierpi na tym spalanie i nie będziemy mogli pochwalić się sąsiadom naszym ekologicznym podejściem do świata, za to otrzymamy więcej "Cupry w Cuprze".
Jeśli jednak kwestie sportowego rodowodu marki nas nie interesują i szukamy po prostu ładnej, nowoczesnej i oszczędnej hybrydy - Cupra Formentor e-Hybrid może okazać się strzałem w dziesiątkę.