BMW 650i xDrive Gran Coupe - test
Na szczycie gamy serii 6 jest sportowe M6. Ale dla wielu lepszym wyborem będzie plasujący się o szczebel niżej model 650i.
BMW serii 6 jest oferowane w trzech odmianach nadwoziowych - jako coupe, kabriolet oraz 4-drzwiowy sedan o dynamicznej linii, zwany Gran Coupe. Wypróbowaliśmy tę ostatnią.
Samochód ma ten sam rozstaw osi co BMW serii 5, ale jest o 7 cm niższy (mierzy tylko 139 cm) i o 10 cm dłuższy (501 cm). Przekłada się to na przestronność - "szóstka" w obu rzędach siedzeń zapewnia więcej miejsca na nogi, ale mniej nad głowami. A mimo to nawet w aucie ze szklanym dachem wygodnie usiądzie kierowca o wzroście 190 cm.
Z tyłu pojęcie "wygoda" kończy się na 185 cm. I na dwójce podróżnych. Choć między nimi przewidziano trzecie miejsce, należy je traktować czysto symbolicznie. Podróżowanie na wybrzuszeniu kanapy, opieranie się o złożony podłokietnik czy brak zagłówka dałoby się jeszcze przeboleć. Ale zmuszający do siedzenia okrakiem rozbudowany tunel centralny zniechęci każdego.
Bagażnik ma raczej przeciętną pojemność 460 l. To o 60 l mniej niż w "piątce".
Prawie M6
4,4-litrowe V8 testowanego auta to ten sam silnik co w BMW M6, ale tu generuje on "zaledwie" 449 KM mocy (M6 ma 560 KM). Za to moment obrotowy jest tylko o 30 Nm niższy niż w topowej wersji i wynosi imponujące 650 Nm.
Dwie turbosprężarki zapewniają ogromną chęć do pracy już od 1400 aż do 7000 obr./min. Przy niskich prędkościach wału korbowego uszy cieszy łagodny pomruk "V-ósemki". Wraz ze wzrostem obrotów słychać coraz bardziej rasowy pomruk (w sportowych trybach układu jezdnego staje się chrapliwy), ale nigdy nie jest on napastliwy.
Auto osiąga 100 km/h w zaledwie 4,4 s - pomiary testowe potwierdziły obietnice producenta. To rewelacyjny wynik - tylko o 0,2 s gorszy niż w mocniejszym o 111 KM M6. Jest on zasługą sprawnego napędu wszystkich kół, pozwalającego wręcz katapultować auto z miejsca. Przy wyższych prędkościach 650i nie ma szans z topową odmianą, ale i tak rozpędza się do 200 km/h w świetne 16,6 s (to wynik na poziomie Porsche 911 Carrera 4S). Podczas spokojnej jazdy auto zużywa rozsądne ilości paliwa - 14,6 l na 100 km w ruchu miejskim i 8,8 l w trasie - ale wciskając gaz mocniej, łatwo podnieść oba wyniki o połowę.
Sport i komfort
Na drodze 650i Gran Coupe skutecznie ukrywa swoją niemal 2-tonową masę. Dużą dawkę frajdy z jazdy zapewniają bardzo "komunikatywny" układ kierowniczy, świetne wyważenie i neutralne zachowanie w łukach ze skłonnością do nadsterowności przy agresywnej jeździe.
Po tak dużym aucie z 3-metrowym rozstawem osi można się też spodziewać sporego komfortu - zwłaszcza jeśli, jak testowane, ma opcjonalne zawieszenie z regulowaną siłą tłumienia. W tej kwestii Gran Coupe nie zawodzi. Zawieszenie perfekcyjnie niweluje wstrząsy i wzdłużne bujanie nadwozia na pofałdowaniach nawierzchni i na większości wybojów.
Jednak większe wyrwy, nierówne jezdnie z płyt, zapadnięte studzienki itp. powodują mocne wstrząsy i donośny huk. Tak przynajmniej zachowuje się testowane auto na kołach 20’’ z oponami o niskim profilu (245/35 z przodu, 275/30 na tylnej osi). Seryjne opony 245/45 R18 na pewno lepiej znoszą podobne przeszkody.
O komfort podróżnych dba też bogate wyposażenie, wzbogacone w testowanym aucie pakietem M Sport, który mimo nazwy zawiera sporo luksusowych "gadżetów", takich jak automatyczne domykanie drzwi, skórzane obicie deski rozdzielczej, oświetlenie ambientowe czy wyświetlacz Head-up.
Bez dodatków BMW 650i xDrive Gran Coupe kosztuje 475 500 zł. To o 167,6 tys. zł mniej niż M6 Gran Coupe. Ta kwota niemal wystarczy na zakup BMW 228i Cabrio.
Pakiet obejmuje m.in. bardziej rozbudowane zderzaki z powiększonymi "wlotami". W tylnym jest też dyfuzor. Trapezowe końcówki wydechu wyróżniają wersję 650i.
+ efektowny wygląd
+ spore wnętrze
+ świetne wykończenie
+ rewelacyjne osiągi
+ pewne prowadzenie
+ wysoki komfort
+ relatywnie atrakcyjna cena
+ dzięki 4x4 świetna trakcja
- przeciętnie pakowny bagażnik
- miejsce dla piątego podróżnego czysto teoretyczne
Rozsądna alternatywa dla M6 - 650i xDrive jest tańsze, a niemal równie szybkie i przydatne przez cały rok.
Tekst: Marcin Laska, zdjęcia: Krzysztof Paliński; "Motor" 31/2015