Audi RS 3 Sportback - test
Najważniejsze dane są imponujące. To 367 KM, 4,4 s od 0 do 100 km/h i prędkość maksymalna 280 km/h. Najnowsze Audi RS 3 Sportback najbardziej zaskakuje jednak tym, jak łatwo daje się kontrolować.
Konstruktorzy nowego RS 3 Sportback od początku mieli jasno określony cel - przytrzeć nosa 360-konnemu Mercedesowi A 45 AMG. I udało się. Dokładnie o 7 KM. To różnica, która uczyniła z ostrej A-trójki najmocniejszy seryjny kompakt świata. Jednak nie na długo, ponieważ stuttgarczycy przygotowali odpowiedź w postaci klasy A po liftingu - z wersją AMG o mocy 381 KM.
Niezależnie od tego, RS 3 jest autem nieprzyzwoicie szybkim, czasami przyspieszeń mogącym się równać z... Porsche 911 Carrerą 4S PDK. Do 100 km/h rozpędza się już w 4,4 s, a 160 km/h jedzie po 10,5 s od startu.
To sprawia, że nawet długie odcinki między zakrętami Audi pokonuje w dosłownie chwilę - niezależnie, czy droga jest sucha, czy też mokra. O to, by moc nie szła w gwizdek, dba stały napęd 4x4, korzystający ze sprzęgła wielopłytkowego. Dzięki niemu na tył trafia od 50 do 100% momentu obrotowego. Na przyczepnym asfalcie takie rozwiązanie sprawdza się bardzo dobrze. Na luźnych nawierzchniach Audi najprawdopodobniej nie wytrzymałoby w starciu z Subaru WRX STI.
5-cylindrowa jednostka napędowa z turbodoładowaniem robi świetne wrażenie. Nie tylko osiągami, lecz również gładką pracą, niebywałą łatwością wchodzenia na obroty i sposobem rozwijania mocy. Świadczy o tym choćby przebieg momentu obrotowego - 465 Nm dostępne jest stale pomiędzy 1625 a 5550 obr./min! W praktyce oznacza to, że RS 3 w każdej chwili potrafi mocno docisnąć głowy kierowcy i pasażerów do zagłówków. Nawet, jeśli po nagłym wduszeniu gazu trzeba odczekać ułamek sekundy, nim silnik rozbudzi się na nowo.
Oczywiście, zużycie paliwa zależy od tego, jak często zapędza się go w górne partie obrotów. Spokojna jazda w mieście wiąże się z rezultatem rzędu 13-14 l/100 km. W trasie można zejść nawet poniżej 9 l/100 km. Zabawa przyspieszeniami sprawia, że na komputerze pokładowym pojawia się liczba powyżej 15 l/100 km.
Zmienna natura
Charakter RS 3, szczególnie z opcjonalnym adaptacyjnym zawieszeniem, jest bardzo zmienny, ale i daleki od bezkompromisowego Renault Megane RS. Z Audi łatwo żyć na co dzień. Nie dość że przy podróżowaniu ze stałą prędkością 100 km/h poziom hałasu wynosi 64,6 dB, czyli tyle, co w zwyczajnych, na dodatek cichych kompaktach, to jeszcze nie przyprawia o ból pleców. Mimo 19-calowych kół w trybie "Comfort" okazuje się niemal tak wygodne jak słabsze odmiany A3. RS 3 nie przepada jednak za nierównościami poprzecznymi i progami zwalniającymi. Przed tymi ostatnimi trzeba mocno hamować.
W trybie "Dynamic" Audi staje się znacznie agresywniejsze, ale nie ostre jak brzytwa. Zdecydowanemu podkręceniu ulega dźwięk silnika. Jest donośny, groźny, a każdemu odpuszczeniu gazu towarzyszą strzały spod zderzaka. To uzależnia w takim samym stopniu, jak serwowane przez RS 3 przyspieszenia. Po zmianie biegu na wyższy w niskim i średnim zakresie obrotów silnik na chwilę cichnie, jakby czekając na to, co kierowca zechce zrobić.
Co ciekawe, 7-biegowa przekładnia dwusprzęgłowa w każdym ustawieniu samochodu ma w pełni niezależny tryb ręczny. Obsługuje się go łopatkami za kierownicą lub dźwignią z pozamienianymi kierunkami - w przód wrzuca się wyższy bieg, a do siebie redukuje. S tronic przełożenia zmienia bardzo płynnie i równie szybko. Szkoda tylko, że pozwala sobie na zbyt długą zwłokę przy kickdownie.
Za dużo spokoju
RS 3 praktycznie zawsze zachowuje mnóstwo spokoju. Czy to podczas jazdy z wysokimi prędkościami na wprost, czy też tam, gdzie droga ostro skręca. To jedno z tych aut, które trudno wyprowadzić z równowagi. W zakrętach jest bardzo szybkie, co zawdzięcza m.in. układowi Torque Vectoring, "pchającemu" więcej momentu obrotowego na zewnętrzne koła. Jest też prawie neutralne, a podsterowność, i to niewielka, pojawia się tu bardzo późno. Jej pierwsze symptomy zresztą łatwo wyczuć, w czym zasługa świetnego układu kierowniczego o zmiennym przełożeniu.
ESP daje się w pełni dezaktywować, jednak nawet wtedy Audi na przyczepnym asfalcie nie pozwala sobie na zarzucanie tyłem. Dlatego też ciężko doszukać się tutaj ducha prawdziwych GTI sprzed lat. Były wprawdzie znacznie wolniejsze i mniej skuteczne, za to dawały ogromną frajdę. Wystarczył po prostu odpowiedni balans gazem. A RS 3? Żeby choć odrobinę "odkleić" tył (z węższymi niż z przodu oponami), trzeba najpierw brutalnie rzucić auto przed skrętem. A i tak nie ma gwarancji powodzenia tego zamiaru. Szkoda też, że hamulce są tylko przeciętne, a cena - kosmicznie wysoka. Niezależnie od tego, RS 3 to nowy król sportowych kompaktów. Tylko na jak długo?
Zmiany na zewnątrz to tzw. zestaw obowiązkowy, czyli inne zderzaki, progi i koła. RS 3 z przodu ma pływające tarcze hamulcowe o średnicy 36,5 cm z 8-tłoczkowymi zaciskami.
Nadwozie i wnętrze
+ świetna jakość, łatwa obsługa, wygodne fotele sportowe, dobre wyciszenie, dużo miejsca dla 4 osób
- mały bagażnik, brak możliwości zakupu koła dojazdowego
Układ napędowy
+ wybitne osiągi, ogromna łatwość nabierania obrotów, umiarkowany apetyt na paliwo, szybka zmiana biegów
- dość oporna reakcja skrzyni na kickdown
Właściwości jezdne
+ wspaniała stabilność na wprost i w zakrętach, bardzo dobra trakcja, wyjątkowo spokojne reakcje na zmiany obciążenia, świetny układ kierowniczy
- przeciętne hamulce, ograniczona frajda z jazdy
Wyposażenie i cena
+ bogate wyposażenie seryjne, 3-letnia gwarancja z limitem do 90 tys. km
- bardzo wysoka cena zakupu samochodu, drogie opcje wyposażenia dodatkowego
Audi RS 3 Sportback jest niezwykle szybkie, stabilne i łatwe w prowadzeniu. Do tego bez problemu nadaje się do codziennego użytkowania. Ten samochód wręcz uzależnia przyspieszeniami oraz dźwiękiem dochodzącym spod maski i z wydechu. Szkoda tylko, że nie daje więcej frajdy w zakrętach i jest potwornie drogi. 300-konny VW Golf R 5d DSG jeździ podobnie, a kosztuje o 96 450 zł mniej.
Tekst: Maciej Struk, zdjęcia Robert Brykała, Krzysztof Paliński; "Motor" 26/2015