Audi Q2 – stylowo miejskie

Niemcy wkraczają do segmentu miejskich crossoverów z zupełnie nowym Q2, które chce przekonać nas do siebie nowoczesnymi gadżetami i stylowymi dodatkami.

Samochód o budzącej respekt i dającej poczucie bezpieczeństwa prezencji - wysoki, masywny, wyróżniający się na ulicy - oto czego od lat szukają rzesze klientów decydujący się na wszelkiej maści pseudoterenówki. Klienci chętnie kupują tego typu pojazdy w każdym rozmiarze, dlatego też producenci sukcesywnie uzupełniają luki w swoim portfolio. Jednym z nich jest Audi, które, choć oferuje już od wielu lat trzy modele, intensywnie pracuje nad kolejnymi. Pierwszą z nowości, mającą parzystą cyfrę w nazwie i początkującą tym samym serię (bardziej stylowych) crossoverów, jest Q2.

Reklama

Najmniejszy przedstawiciel pseudoterenówek Audi chce wyróżnić się z tłumu masywnym przodem z wielkim grillem single frame, mocno pochyloną tylną szybą, nadającą nadwoziu dynamiki oraz słupkiem C lakierowanym na kontrastowy kolor. Do wyboru jest też sporo ciekawych lakierów, między innymi żółty, czerwony metaliczny, niebieski krystaliczny oraz, taki jak w testowanym egzemplarzu, pomarańczowy.

Audi wyraźnie chciało, aby Q2 wyróżniało się na drodze i tak też było w przypadku auta, które do nas trafiło. Z drugiej jednak strony, zarówno pas przedni jak i tylny trudno nazwać designerskimi. Projekt nie jest szczególnie porywający, a reflektory mają dość prosty kształt. Innymi słowy - jeśli nie wybierzecie tego Audi w krzykliwym kolorze (najlepiej uzupełniając to kontrastującymi elementami i dużymi alufelgami), raczej nie wyróżnicie się na drodze.

Fantazyjnym trudno również uznać kokpit, który, bez większych modyfikacji, został przejęty z modelu A3. Nie jest to jednak zła informacja - liczyć możemy na minimalistyczny i elegancki projekt, który, choć nie najnowszy, niezbyt się zestarzał. Co więcej, podobnie jak nadwozie, wnętrze można urozmaicić kolorami. Dostępne są wstawki dekoracyjne oraz elementy tapicerki między innymi w kolorze czerwonym i żółtym. Ciekawostką są listwy z wbudowanym w nie podświetleniem, tworzącym w nocy interesujące wzory.

Do Q2 możemy zamówić także ekran zastępujący zegary, czyli tak zwany virtual cocpit. Wygląda on dokładnie tak, jak w innych modelach Audi, robi świetne wrażenie, ale wymaga zamówienia nawigacji, co bardzo poważnie odbija się na cenie (w sumie trzeba wydać ponad 16 tys. zł!) Skoro już przy nawigacji jesteśmy, to w crossoverze tym znajdziemy większy ekran, niż w A3 (8,3 cala wobec 7 cali), ale niestety nie jest on chowany. Szkoda, ponieważ wygląda tak, jakby ukrycie go było możliwe, a większość wskazań z niego możemy wszak zdublować na ekranie między zegarami (lub na opcjonalnym "wirtualnym kokpicie"). Przy okazji chcemy jeszcze zwrócić uwagę na drobną wpadkę ergonomiczną - pokrętło głośności, które w Audi zawsze znajduje się obok sterownika MMI między fotelami, powędrowało przed dźwignię zmiany biegów. Nie jest to zbyt wygodne miejsce dla kierowcy, a do tego, jeśli zmieniamy źródło dźwięku i chcemy dostosować głośność, musimy specjalnie sięgać do wspomnianego pokrętła.

Zastrzeżeń nie mamy za to do przestronności wnętrza. Q2 mierzy zaledwie 4,19 m, więc jest krótsze od typowego kompaktowego hatchbacka, ale nie ustępuje mu ilością miejsca w środku. Cztery dorosłe osoby mogą tu podróżować w dość komfortowych warunkach. Całkiem spory jest także bagażnik - ma 405 l pojemności i bardzo regularne kształty.

Pod maską testowanego Audi Q2 pracował mocniejszy z dwóch dostępnych "benzyniaków" - 1.4 TFSI rozwijający 150 KM. To świetne źródło napędu, zapewniające bardzo dobrą dynamikę (sprint do 100 km/h trwa 8,5 s), a przy tym nie zużywający dużych ilości paliwa (w ruchu miejskim komputer pokładowy pokazał nam 8,2 l/100 km). Pochwały należą się także 7-biegowej skrzyni S tronic, która bardzo sprawnie i niezauważalnie dobiera przełożenia.

Tym, czego brakowało nam w testowanym Q2, był napęd na wszystkie koła. Nie jest to oczywiście samochód, którym powinno się zapuszczać w teren, ale w crossoverze Audi (znanego wszak z układów 4x4) taki dodatek jest czymś, czego można oczekiwać. Szczególnie, że przednia oś łatwo traciła przyczepność podczas dynamicznej jazdy na lekko wilgotnym asfalcie (efekt maksymalnego momentu obrotowego wynoszącego 250 Nm i dostępnego już od 1500 obr./min). Niestety, producent nie przewiduje quattro z silnikami benzynowymi. Osoby potrzebujące wzorowej trakcji, muszą zdecydować się na diesla 2.0 TDI o mocy 150 lub 190 KM.

Typowe dla modeli Audi jest zestrojenie układu jezdnego - zapewnia ono niezły kompromis pomiędzy wybieraniem nierówności, a zachowaniem na zakrętach. Nie ma większego sensu dopłacania do sportowego zawieszenia, ani adaptacyjnych amortyzatorów. Nie przesadzajmy tylko z rozmiarem alufelg - testowany egzemplarz poruszał się na 18-calowych, co można traktować jako rozsądną granicę (dostępne są także 19-calowe).

Za Audi Q2 1.4 TFSI ze skrzynią S tronic i pakietem sport zapłacimy 122 200 zł. Wyposażenie nie jest niestety zbyt hojne - w cenie otrzymamy jedynie klimatyzację manualną, radio z kolorowym ekranem i 4 głośnikami, sportowe fotele oraz 17-calowe alufelgi. Na długiej liście opcji znajdziemy między innymi w pełni LEDowe reflektory, adaptacyjny tempomat, nagłośnienie Bang & Olufsen oraz skórzaną tapicerkę. Cena nie wydaje się okazyjna, ale wystarczy spojrzeć choćby na Mini Countrymana, który jest zauważalnie droższy. Co więcej, Audi wyceniło Q2 niemal identycznie, co A3 Sportback. Fakt, "A-trójka" jest nieco dłuższa, ale wcale nie oferuje więcej miejsca z tyłu i ma podobne wyposażenie. Możemy kupić więc crossovera w cenie hatchbacka, a to już całkiem ciekawa propozycja.

Michał Domański

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy