Wysokoprężny, ale na benzynę!

Mercedes przedstawił we Frankfurcie wiele nowości. Wśród nich najbardziej spektakularnie prezentowała się futurystyczna limuzyna o nazwie F700.

To pierwszy przedstawiciel nowego trendu w stylistyce Mercedesa o nazwie Aqua Dynamic. Styliści wyszli z założenia, że napotykające na duży opór wody ryby mają ukształtowaną przez naturę sylwetkę, która owe opory minimalizuje i postanowili pójść tym tropem, słusznie zakładając, że podobne zjawiska jak w wodzie, zachodzą w wypadku powietrza. Efektem być może jest dobry współczynnik aerodynamiczny, ale czy nowy mercedes jest ładny? Można dyskutować.

Nadwozie F700 ma 5.17 m długości, a rozstaw osi to 3.45 m. To oznacza, że prototyp jest minimalnie krótszy od S-klasy w wersji long ale znacznie, o niemal 30 cm pokonuje ją pod względem rozstawu osi.

Jednak to co najciekawsze w F700 ukryto pod maską. Mowa o rewolucyjnym silniku o nazwie diesotto. Jednostka ta jest zasilana benzyną. Jej wtrysk odbywa się bezpośrednio do komory spalania (jest to rozwiązanie stosowane powszechnie we współczesnych silnikach Diesla oraz coraz częściej - benzynowych). Co jednak najważniejsze - diesotto jest silnikiem wysokoprężnym! Owszem, pod pełnym obciążeniem oraz przy uruchomieniu silnika za zapłon mieszanki jest odpowiedzialna dobrze znana świeca zapłonowa, jednak już w zakresie niskich i średnich prędkości obrotowych zapłon odbywa się samoczynnie na skutek wysokiego stopnia sprężania, a więc dokładnie tak, jak w silnikach Diesla!

Zastosowany w F700 silnik to pierwsza konstrukcja tego typu. Ma on cztery cylindry, podwójne doładowanie i pojemność 1.8 l, osiągami odpowiadając tradycyjnym wolnossącym silnikom benzynowym o pojemności 3.5 l lub trzylitrowym turbodieslom.

Przechodząc do konkretów: średnie zużycie paliwa w F700 ma wynosić tylko 5.3 l/100 km, przy mocy silnika 238 KM i maksymalnym momencie 400 Nm. W efekcie prototyp Mercedesa przyspiesza do 100 km/h w 7.5 s, zaś prędkość maksymalna została ograniczona do 200 km/h.

Reklama

Cóż, pozostaje tylko czekać, aż ta rewolucyjna jednostka napędowa trafi do seryjnej produkcji. Mamy nadzieję, że stanie się to szybciej niż wyczerpią się zapasy ropy...

Raport specjalny: Frankfurt 2007.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: W.E.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy