Takimi autami będziemy jeździć?

Na zeszłorocznym salonie motoryzacyjnym w Genewie Lotus zaprezentował prototyp mocnego crossovera o nazwie APX (Aluminium Performance Crossover).

Ten samochód nie był przeznaczony do produkcji, natomiast stanowił pokaz technologii VVA (Versatile Vehicle Architecture), która zakłada wykorzystanie tych samych modułów do konstruowania różnych modeli samochodów.

Pod maską APX-a umieszczono potężny, 300-konny silnik V6, który umożliwiał osiągnięcie prędkości maksymalnej 245 km/h i sprint do "setki" w 5.4 s.

Ten właśnie samochód amerykańska firma ZAP, do tej pory znana za oceanem z produkowania miejskich samochodów elektrycznych, wykorzystała do budowy prototypu o nazwie ZAP-X crossover.

Amerykanie usunęli spalinowy silnik w zamian montując przy kołach cztery jednostki elektryczne o mocy łącznej... 644 KM! Według producenta zasięg tego pojazdu wynosi 560 km, a następnie konieczne jest ładowanie, które trwa zaledwie 10 minut. Koszt przejechania jednego kilometra ma wynieść jedynie około 1 centa (koszt prądu potrzebnego do ładowania). Żywotność litowo-jonowych baterii to 9000 ładowań, co zapewni przebieg ponad 5 milionów kilometrów.

Reklama

Firma twierdzi, że ZAP-X będzie mógł osiągać prędkość maksymalną 250 km/h, a sprint do setki będzie trwał tylko 5 sekund!

Zap zaprezentował pierwsze szkice tego pojazdu. Stylistycznie jest on bardzo zbliżony do oryginalnego Lotusa APX, zmieniono jedynie detale. Nadwozie ma 468 cm długości, 185 cm szerokości i rozstaw osi wynoszący 270 cm. Wnętrze pomieści pięć dorosłych osób oraz dwoje dzieci. Do dyspozycji pasażerów będzie m.in. komputer pokładowy z systemem Windows XP, Wi-Fi, Bluetoothem i złączem USB oraz system audio-video przystosowany do odtwarzania programów wysokiej rozdzielczości (HDTV).

Zap twierdzi, że wkrótce uruchomi produkcję seryjną tego modelu. Nie podaje jednak żadnych terminów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lotus | crossover
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama