Nowa limuzyna Putina. Ma przypominać o mocarstwowych ambicjach!

Jeszcze w tym roku na drogi wyjechać mają pierwsze pojazdy zbudowane w ramach rosyjskiego państwowego projektu "Orszak". Chodzi o stworzenie nowej serii reprezentacyjnych limuzyn zarezerwowanych dla najwyższych dostojników państwowych.

Już w 2011 roku władze Rosji wyraziły chęć stworzenia nowej prezydenckiej limuzyny. Samochód nawiązywać miał do dawnej potęgi kraju, gdy dostojnicy państwowi wożeni byli potężnymi Ziłami. Dopiero po przejęciu władzy przez Borysa Jelcyna stare limuzyny "przeniesiono do rezerwy". Sam Jelcyn podróżował najczęściej opancerzonym Mercedesem klasy S (W140).

Jeszcze w 2011 roku podjęto próbę wskrzeszenia Ziła, który od lat zajmował się już wyłącznie budową pojazdów użytkowych. Powstał wówczas, bazujący na starym modelu 41074, prototyp nowej serii limuzyn. Przestarzałe auto nie przypadło jednak do gustu władzom Rosji. W efekcie - w 2014 roku - ogłoszono projekt o nazwie "Orszak" (na zachodzie znany jako Kortezh).

Reklama

W ramach prac rozwojowych wycenionych na 170 mln euro (!) Rosjanie zadeklarowali się stworzyć całą gamę nowych modeli dla władz państwowych. Oprócz reprezentacyjnej limuzyny dla Putina, w ramach "Orszaku", powstać też miały "krótka" wersja sedana, specjalne minibusy i suvy przystosowane do wymagań stawianych przez służby bezpieczeństwa.

Wiodącym partnerem technologicznym wybrano Porsche Engineering. Za takim wyborem lobbował minister handlu Denis Manturov, prywatnie właściciel modeli Cayenne i 911. Do prac nad pojazdami zaprzęgnięto też lokalne firmy (m.in. rosyjski Automotive Institute, Russo Bałt, GAZ, KAMAZ i UAZ).

Ostatecznie, w 2016 roku, zaprezentowano pierwsze grafiki prezentujące kształty nowej limuzyny. Samochód, który przypomina nieco krzyżówkę Maybacha 62 i Rolls-Royce’a Phantoma, sygnowany był logiem wskrzeszonej niedawno firmy Russo Bałt.

Chociaż nie udało się dotrzymać zapowiadanego tempa prac (jeżdżące prototypy powstać miały jeszcze przed końcem 2016 roku), Rosjanie nie zarzucili koncepcji "Orszaku". Urzędujący wciąż minister Denis Manturov, w jednym z wywiadów udzielonym ostatnio gazecie "Izvestia" poinformował, że nowa prezydencka limuzyna ma już za sobą serię wymagających testów zderzeniowych. W opinii Manturova wyniki prób wypadły "bardzo dobrze", a sam pojazd ma zostać zaprezentowany "wkrótce".

Z nieoficjalnych informacji wynika, że samochód trafić ma do służb ochrony prezydenta Rosji jeszcze przed końcem kwietnia. Deklaracja Manturova może sugerować, że publiczny debiut nowej prezydenckiej limuzyny zaplanowany został na 7 maja. W tym dniu Władimir Putin, już po raz trzeci, zaprzysiężony zostanie na Prezydenta Federacji Rosyjskiej.

Paweł Rygas

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy