Widziałem nowego Volkswagena Passata. Fani mogą odetchnąć z ulgą
W czasach gdy kolejni producenci wycinają modele z klasycznymi rodzajami nadwozia i pełnię swoich mocy przerzucają na SUVy oraz samochody crossoveropodobne, Volkswagen nadal chce dostarczać klientom takie auta, do jakich przywykli i jakich potrzebują. Właśnie o tym świadczy to jak zaprojektowany został nowy Passat, a także sam fakt, że w ogóle pojawi się na rynku.
Jaki znacie model klasy średniej który występuje w nadwoziu sedan lub kombi i nie należy do marki premium? Obawiam się, że bez względu na to, co wymieniliście, tego samochodu nie ma już na rynku. Teraz liczą się crossovery, najlepiej w wersjach hybrydowych oraz elektrycznych, a klasyczne wersje nadwoziowe oraz silniki Diesla odchodzą w zapomnienie. Ale jest od tego trendu wyjątek.
Wyjątkiem jest oczywiście Passat oraz spokrewniona z nim Skoda Superb. Volkswagen nadal widzi spory potencjał w modelach, które od dekad są bestsellerami, pomimo wyraźnie zmieniających się trendów rynkowych. Zdecydowano się tylko na jedno poważne cięcie - dostępna będzie wyłącznie odmiana kombi. Dla polskich kierowców może to być spory zawód, ponieważ w naszym kraju zainteresowanie obydwoma wersjami nadwozia było zbliżone, ale na zachodzie zainteresowanie sedanem kształtowało się na poziomie 10-20 proc. sprzedaży. Decyzja, by nie generować dodatkowych kosztów, tworząc dwie wersje nadwoziowe, jest więc zrozumiała.
A skoro już o nadwoziu mowa, to nowy Passat prezentuje się naprawdę okazale. Jest dłuższy od poprzednika o 144 mm i mierzy teraz ponad 4,9 m. Nie jest to co prawda rekord wśród kombi klasy średniej, ale auto naprawdę sprawia wrażenie, jakby aspirowało do klasy wyższej. Dokładne wymiary nowego Passata prezentują się następująco:
- długość - 4917 mm
- szerokość - 1852 mm
- wysokość - 1506 mm
- rozstaw osi - 2841 mm
Wizualnie samochód wyraźnie nawiązuje do elektryków z rodziny ID., co szczególnie widać w rysunku przednich świateł, obłej masce oraz braku klasycznego grilla. Maskę od zderzaka oddziela tylko niewielka szczelina, a powietrze dostaje się do silnika przez wielki otwór w zderzaku. Linia boczna jest dość klasyczna, a pochylona szyba bagażnika nadaje autu trochę dynamizmu. Tylne światła z diodowymi segmentami oraz świetlna listwa biegnąca przez całą szerokość, również przywodzą na myśl elektryczne modele Volkswagena. Warto odnotować, że samochód jest wyjątkowo aerodynamiczny - współczynnik oporu powietrza Cd wynosi 0,25 (poprzednik 0,31).
Spore rozmiary zewnętrzne Passata przełożyły się na naprawdę przepastne wnętrze. Czuć to szczególnie z tyłu, gdzie miejsca na nogi jest niczym w luksusowej limuzynie. Niestety tak jak i w poprzednich generacjach, tak i tutaj znajdziemy wysoki tunel środkowy. Podobnie też jak w poprzedniku, umieszczona na nim konsola daje do dyspozycji dwa nawiewy, sterowanie trzecią strefą klimatyzacji, ogrzewanie kanapy oraz dwa porty USB. Ciekawą nowością jest klapka w tylnym podłokietniku, zasłaniająca uchwyty na napoje - po otworzeniu tworzy uchwyt na smartfona. Wrażenie robi także bagażnik, mający aż 690 l pojemności.
Przejdźmy teraz za kierownicę Passata, gdzie wita nas wielki, 15-calowy (standardowo 12,9 cala) ekran multimediów, znany już z ID.7. Zastosowano tu najnowszą wersję oprogramowania z bardziej przejrzystym i pozwalającym na lepsze dostosowanie do własnych preferencji menu. Pozostano niestety przy niezbyt wygodnych w obsłudze polach dotykowych poniżej ekranu, służących do regulacji klimatyzacji oraz głośności. Volkswagen zapowiadał, że będzie stosował osobne i fizyczne przełączniki do najważniejszych funkcji, ale póki co zmiana dotyczy jedynie kierownicy, która w nowym Passacie ma wyłącznie fizyczne przyciski.
Niewątpliwym plusem jest, że w przeciwieństwie do ID.7, Passat zachował duży wyświetlacz zegarów (10,25 cala), pozwalający na różne tryby prezentowania interesujących nas informacji w tym oczywiście taki z klasycznie wyglądającymi, okrągłymi zegarami. Z flagowego elektryka zapożyczono natomiast wybierak skrzyni biegów - znajduje się on za kierownicą w miejscu dźwigni wycieraczek i obsługuje się go przekręcając do góry lub do dołu (nowy Passat nie występuje ze skrzynią manualną). Przełączniki wycieraczek zintegrowano zaś z dźwignią kierunkowskazów.
Na koniec warto odnotować jeszcze całkiem wysoką jakość wykonania w nowym Passacie. Górna część deski rozdzielczej wykończona jest imitacją skóry (można się nabrać, jeśli się jej nie dotyka), podobnie jak górna część drzwi. Lekko wysunięty element kokpitu może być wykończony już prawdziwą skórą lub alcantarą. Ciekawie prezentuje się tez czarny, błyszczący panel przed pasażerem, stanowiący niejako przedłużenie panelu, na którym znajdują się wskaźniki. Volkswagen nie umieścił tam jednak dodatkowego ekranu, ale paskowany wzór świecący się na kolor oświetlenia nastrojowego.
Dziewiąta generacja Passata została zbudowana na nowej platformie MQB evo, dającej znacznie większe możliwości, niż stosowana poprzednio. Jej częścią jest choćby nowy układ hybrydowy, oparty na silniku 1.5 TSI, współpracującym z nową, 6-biegową przekładnią DSG. Samochód korzysta teraz z baterii o pojemności 19,7 kWh netto (niemal dwukrotnie więcej niż w poprzedniku), co pozwala na przejechanie na prądzie około 100 km. Taki zasięg daje faktyczną możliwość korzystania na co dzień z Passata jako auta wyłącznie elektrycznego. Ułatwia to też złącze do ładowania prądem stałym o mocy 50 kW (80 proc. naładowania baterii osiągniemy tak w 25 minut).
Wyraźny nacisk na wersje hybrydowe nie wpłynął jednak na pozostałą część gamy, w której znajdziemy właściwie kompletne spektrum benzyniaków i diesli:
- 1.5 eTSI - 150 KM
- 2.0 TSI - 204 KM
- 2.0 TSI 4MOTION - 265 KM
- 2.0 TDI - 122 KM
- 2.0 TDI - 150 KM
- 2.0 TDI 4MOTION- 193 KM
- eHybrid - 204 KM
- eHybrid - 272 KM
Fanów modelu ucieszy najbardziej szeroki wybór wersji wysokoprężnych - od bazowej, typowo flotowej, po całkiem mocną i wyposażoną w (stały!) napęd na wszystkie koła. Niestety 4MOTION występuje tylko w dwóch topowych odmianach, a z pewnością nie pogardziliby nim także klienci chętni na słabsze odmiany. Bardzo przydałby się też w najmocniejszej hybrydzie, ale Volkswagen nie przewiduje żadnego wariantu dodania do niej opcji z 4x4 (ani klasycznego napędu, ani poprzez zastosowanie elektrycznego silnika przy tylnej osi).
Jeśli chodzi o układ jezdny, to warto tu wspomnieć o ciekawostce, jaką jest system kontroli dynamiki pojazdu. Wpływa on na działanie elektronicznej blokady mechanizmu różnicowego oraz adaptacyjnego zawieszenia, aby samochód prowadził się bardziej stabilnie i przewidywalnie. Samo zawieszenie też przeprojektowano, a adaptacyjne amortyzatory mają teraz po dwa zawory każdy. W ten sposób można osobno regulować sztywność podczas odbicia i dobicia, znacznie lepiej niwelując ruchy nadwozia podczas jazdy po nierównościach.
Nowy Passat będzie miał swoją światową premierę podczas targów samochodowych w Monachium, które odbędą się w dniach 5-9 września. Natomiast na rynku pojawi się w pierwszym kwartale 2024 roku.