To się nazywa lifting. Zmienili prawie wszystkie modele!
W czasach, gdy większość specjalistów od PR zapycha dziennikarskie skrzynki pocztowe informacjami o nowych wzorach tapicerek czy złączu do iPoda, ciekawy wyjątek zrobiło Volvo.
Przed salonem motoryzacyjnym w Genewie szwedzka (a właściwie to już chińska) marka przeprowadziła jednoczesny lifting niemal wszystkich swoich modeli! Pod skalpel chirurga plastycznego trafiły jednocześnie: S60, V60, XC60, V70, XC70 oraz flagowe S80. Zmian stylistycznych oszczędzono jedynie najnowszemu V40 i leciwemu XC90, które powoli żegna się z rynkową karierą. Co zmieniło się w poszczególnych modelach?
We wszystkich przypadkach zmiany ograniczyły się w zasadzie do wyglądu pasa przedniego - inne są teraz osłony chłodnicy i zderzaki.
Modele S60 i V70 otrzymały przeprojektowany przód, który upodabnia je do poprzedniej generacji aut produkowanej w latach 2000-2009. Z grilla zniknęły więc charakterystyczne dodatkowe reflektory, ich miejsce zajęły światła zespolone. Przeprojektowano również dolne wloty powietrza.
Kosmetyczne zmiany zafundowano uterenowionej wersji V70 - XC70. Po wnikliwej analizie zdjęć spostrzegawczy fani marki powinni zauważyć jednak odrobinę przemodelowany grill (z bardziej wyeksponowanym logo) i inne obramowania reflektorów przeciwmgłowych.
Flagowy model - S80 - również otrzymał nowy pas przedni, który kształtem przypomina nieco ten stosowany w poprzedniej serii V50. Inne są teraz również światła przeciwmgłowe i dolna część zderzaka, która zamiast trzech, otrzymała jeden duży wlot powietrza.
Najwięcej nowości zauważyć można w przypadku XC60. Z bocznych części zderzaka zniknęły charakterystyczne wloty powietrza, w ich miejsce zamontowano niewielkie światła. Zrezygnowano też z dużego, imitującego orurowanie srebrnego plastiku w centralnej części zderzaka.
Wszystkie nowe modele Volvo zaprezentuje oficjalnie na salonie genewskim na początku marca.