Oto nowe R8 – Audi niespodziewanie odkrywa karty
Audi reaguje na wyciek zdjęcia i postanawia oficjalnie zaprezentować swojego nowego supercara.
Szefowie Audi planowali zapewne huczną premierę nowego R8 na salonie w Genewie, który odbędzie się w przyszłym tygodniu. Niestety wczorajszy wyciek oficjalnego zdjęcia drugiej generacji supercara z Ingolstadt sprawił, że postanowili już dziś podzielić się szczegółami na temat tego modelu.
Auto już na pierwszy rzut oka przypomina swojego poprzednika i również jest napędzane 5.2-litrowym V10. Są to jednak tylko pozorne podobieństwa, ponieważ w nowym R8 zmieniło się właściwie wszystko. Począwszy od ramy przestrzennej, którą wykonano z aluminium i tworzyw sztucznych wzmacnianych włóknem węglowym, dzięki czemu waży jedynie 200 kg. Ogólnie masę własną udało się zmniejszyć, zależnie od wersji, nawet o 50 kg, w porównaniu do poprzednika i w przypadku topowej odmiany wynosi ona teraz 1555 kg.
Zwiększyła się za to ilość koni mechanicznych generowanych przez dziesięciocylindrową jednostkę 5.2 FSI. Standardowo oferuje ona 540 KM, a w odmianie plus aż 610 KM, czyli dokładnie tyle, ile ma Lamborghini Huracan, na którym R8 bazuje. Oznacza to równie dobre osiągi - słabsza wersja na sprint do 100 km/h potrzebuje 3,5 s i osiąga 323 km/h, a mocniejsza zaledwie 3,2 s i rozpędza się do 330 km/h (o 5 km/h więcej, niż Huracan!). Czyni to nowe R8 najmocniejszym i najszybszym Audi w historii.
Tak dobre osiągi to również zasługa zmienionej, siedmiobiegowej przekładni S-tronic z funkcją launch control, która przekazuje moc na wszystkie koła. Inaczej jednak, niż w poprzedniku, system quattro nie wykorzystuje już sprzęgła wiskotycznego, ale wielotarczowe. Dzięki temu rozdział napędu może odbywać się bez ograniczeń - standardowo 100 procent mocy przekazywane jest na tylne koła, ale w ekstremalnej sytuacji całość może przejść na przednią oś. W poprzedniku proporcja ta wynosiła 70/30. Dodatkowo o świetną trakcję dba mechaniczna blokada tylnego dyferencjału.
Nowe Audi R8 korzysta standardowo z konwencjonalnego zawieszenia, hamulców oraz elektromechanicznie wspomaganego układu kierowniczego. Na życzenie jednak możemy otrzymać utwardzane zawieszenie Magnetic Ride, karbonowo-ceramiczne tarcze oraz przekładnię kierowniczą o zmiennym przełożeniu. Konkretne ustawienia możemy wybierać przyciskiem drive select umieszczonym, niczym manettino w Ferrari, na kierownicy.
Sporo nowości znajdziemy także jeśli chodzi o wyposażenie, choć nie jest to coś, czego byśmy już nie widzieli. Przykładowo seryjne LEDowe reflektory można opcjonalnie doposażyć w laserowy układ odpowiadający ze światła drogowe (znamy to już z obecnego R8 w wersji LMX). Z kolei minimalistyczne wnętrze wykorzystuje Virtual Cocpit, czyli 12,3-calowy ekran, zastępujący zegary i wyświetlacz systemu multimedialnego, który zadebiutował w nowym TT.
Wśród tych wszystkich zmian i nowości musiało znaleźć się też miejsce na ekologię. Silnik V10 otrzymał system odłączania połowy cylindrów, nowy układ start/stop oraz dodatkowy, pośredni wtrysk paliwa, działający na zmianę z bezpośrednim, zależnie od obciążenia. Natomiast skrzynia S-tronic wyposażona jest w tryb żeglowania - po zdjęciu nogi z gazu przy prędkościach powyżej 55 km/h, wrzuca ona "luz", aby auto mogło się swobodnie toczyć. Wszystkie te rozwiązania mają skutkować zmniejszeniem zużycia paliwa o 10 procent w porównaniu do poprzednika - 11,8 l/100 km w wersji V10 i 12,4 l/100 km w V10 plus.
Ciekawostką gamy będzie z pewnością R8 e-tron, czyli odmiana elektryczna. Przymiarki do niej były już w obecnej generacji, ale pojazd ostatecznie nie trafił do produkcji. Jego nowa wersja napędzana jest dwoma silnikami elektrycznymi rozwijającymi 230 KM oraz 460 Nm każdy. Dzięki nim R8 e-tron rozpędza się do 100 km/h w 3,9 s i może osiągnąć, elektronicznie ograniczone, 210 lub 250 km/h. Największe wrażenie robi jednak zasięg - 450 km (w poprzedniku 215 km), który powinien pozwolić na bezstresowe planowanie dłuższych podróży.
Oprócz seryjnego R8, Audi planuje również zaprezentować wersję R8 LMS przystosowaną do wyścigów serii GT3. Tylnonapędowy pojazd ma ważyć jedynie 1225 kg i rozwijać 585 KM. Wystartuje on w sezonie 2016.
Nowe Audi R8 pojawi się na rynku już latem bieżącego roku. Ceny w Niemczech wynoszą 165 000 euro za wersję V10 oraz 187 400 euro za V10 plus, a więc są nieco wyższe, niż w przypadku obecnego modelu (odpowiednio 159 tys. i 177 tys. euro).