Nowy "stary" maybach

W 2002 roku w Niemczech wskrzeszono markę Maybach. Producent, który kilkadziesiąt lat wcześniej budował jednostki napędowe dla siejących grozę czołgów tygrys, po raz kolejny wziął na cel Brytyjczyków.

Niemcy postanowili położyć kres dominacji Rolls Royce'a. Tym razem wunderwaffe okazać się miały dwa reprezentacyjne modele - maybach 57 i maybach 62.

Śmiałe medialne natarcie, początkowo przyniosło spodziewany efekt. Brytyjski producent nie bardzo miał się czym bronić. Wkrótce jednak na rynku pojawił się model phantom, który - podobnie jak niegdyś spitfire (notabene napędzany przez silnik Rolls Royce'a) - zatrzymał niemieckie natarcie.

Z każdym kolejnym rokiem sytuacja Maybacha robiła się coraz gorsza, kryzys ekonomiczny, który szczególnie mocno dotknął motoryzację, był dla marki bardzo dotkliwy. Obecnie firma sprzedaje mniej niż 300 samochodów rocznie, czyli niemal pięć razy mniej od Brytyjczyków.

Reklama

Niemcy, póki co, nie myślą jednak o kapitulacji. By przetrwać muszą jednak trafić do klientów, którzy nie znajdują dla siebie nic interesującego w ofercie Rolls Royce'a. Za próbę wysondowania rynku można więc uznać nowe auto, które - przynajmniej częściowo - powstawać będzie pod egidą Maybacha.

Niemiecka firma karoseryjna Xenatec znana głównie z opancerzania i przedłużania limuzyn Audi, BMW czy Mercedesa, przy współpracy z Maybachem opracowała właśnie nowy pojazd marki - maybacha coupe. Samochód zaprojektowano w oparciu o podzespoły modelu 57 S. Za projekt nadwozia, w dużej mierze odpowiedzialny był Fredrik Burchhardt - młody stylista, który opracował m.in. nadwozie maybacha exelero.

Coupe, podobnie jak sedan, mierzy 5,7 m długości. Żadnych zmian nie dokonano również pod maską. Samochód napędza więc, znane, sześciolitrowe V12 o mocy 630 KM i monstrualnym momencie obrotowym 1000 Nm.

Xenatec zamierza wyprodukować "jedynie" 100 stuk tych pojazdów, co biorąc pod uwagę obecne zainteresowanie modelami firmy Maybach, może zająć kilka lat... Samochód na życzenie dostępny będzie z panoramicznym dachem, klienci będą też mogli zamówić wersję opancerzoną. Cena auta - bez podatków - to 675 tys. euro (2,7 mln zł).

Trzeba przyznać, że to nieco wygórowana kwota, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że model 57 technicznie bazuje na zaprezentowanej w 1998 roku S-klasie (W22) Mercedesa. Nie wiadomo również, czy maybach w wersji coupe przypadnie do gustu klientom. Ci ostatni, przyzwyczajeni są raczej do tego, że nie muszą prowadzić...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Niemcy | Maybach
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy