Nadjeżdża odświeżona legendarna "gelenda"

Już za kilka dni na salonie motoryzacyjnym w Pekinie zobaczyć można będzie odświeżoną wersję legendarnej "gelendy", czyli terenowego mercedesa klasy G.

Niemiecka firma zaliczyła jednak pewną wpadkę. Zmodernizowana klasa G pojawiła się (przypadkiem?) na jednym z oficjalnych zdjęć nowego mercedesa GLK.

Co nie jest zaskoczeniem, klasa G wkracza w 33. rok produkcji poddana jedynie kosmetycznym zmianom. Najbardziej rzucającym się w oczy znakiem czasu jest zastosowanie wykonanych w technologii LED świateł do jazdy dziennej. Nieznacznie przeprojektowano kształt osłony chłodnicy, inne są też obudowy lusterek. Wiadomo również, że styliści ze Stuttgartu zajęli się też kloszami tylnych lamp. Auto oferowane będzie z nowymi wzorami aluminiowych felg. Samochody otrzymają także siedmiostopniową przekładnię 7G-tronic, która zastąpi starą, automatyczną skrzynię biegów o pięciu przełożeniach.

Reklama

Wiadomo również, że w ofercie pojawi się nowa wersja sygnowana logiem AMG. Model G63 AMG otrzyma 5,5-litrowy, podwójnie doładowany silnik V8 o mocy 536 KM i momencie obrotowym 800 Nm.

Co ciekawe, wszystko wskazuje na to, że po raz pierwszy w historii modelu, samochód oferowany będzie również z silnikiem V12. Pod maskę "gelendy" G65 AMG trafi najprawdopodobniej 6-litrowy silnik o 12 cylindrach, taki sam, jaki spotkać można w mercedesie SL65 AMG. Moc 621 KM i monstrualny moment obrotowy - 1000 Nm - zapewniać mają ważącemu 2,5 tony autu przyspieszenie do 100 km/h w 5,2 s i prędkość maksymalną 250 km/h.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Gelenda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy