Mazda na wodór w Europie
Latem Mazda wprowadzi na rynek norweski model RX-8 o napędzie wodorowym.
Japończycy właśnie ukończyli budowę pierwszego pojazdu w specyfikacji spełniającej wymagania HyNor, czyli norweskiego programu promującego napęd wodorowy.
Samochód ten zostanie zaprezentowany w Oslo 11 maja i weźmie udział w ceremonii otwarcia stacji tankowania wodoru.
Mazdy RX-8 hydrogen RE obecnie są użytkowane przez niektóre instytucje w Japonii. Wersja norweska różni się od nich tym, że została zbudowana na bazie na specyfikacji europejskiej mazdy RX-8, a więc ma kierownicę po lewej stronie i manualną skrzynię biegów.
Projekt HyNor ma propagować samochody z napędem wodorowym. Jego celem jest umożliwienie przejechania takim pojazdom całej Norwegii wzdłuż. A to oznacza konieczność wybudowania na 580-kilometrowej trasie pomiędzy Oslo a Stavanger sieci stacji tankowania wodoru. Mazda przystąpiła do HyNor listopadzie 2007, a od października zeszłego roku przeprowadzała testy wodorowych RX-8 na publicznych drogach.
Hybrydowa Mazda RX-8 pierwszy raz została zaprezentowana w 2003 roku. Napędzana jest silnikiem rotacyjnym, który na benzynie dysponuje mocą 210 KM, a na sprężonym wodorze - 109 KM. Maksymalny moment obrotowy wynosi odpowiednio 222 i 140 Nm. Samochód wyposażono w zbiornik benzyny o pojemności 61 litrów oraz drugi - o pojemności 110 litrów, w którym pod ciśnieniem 350 barów przechowywany jest wodór. Zasięg samochodu na benzynie to 549 km, a na wodorze - 100 km. Zmiana rodzaju zasilania odbywa się za pomocą przełącznika w kabinie.
Producenci coraz częściej eksperymentują z wodorem. Podobną technologię jak mazda stosuje BMW w modelu 7 hydrogen. Różnica polega na tym, że w tym aucie wodór przechowywany jest w postaci ciekłej, w temperaturze -253 stopni Celsjusza.
Główne zalety zasilania silników spalinowych wodorem to brak emisji CO2. Wady - niewielka emisja tlenków azotu, ograniczony zasięg samochodu, oraz dużo niższa niż na benzynie moc.
Inną metodą wykorzystania wodoru są ogniwa paliwowe, wytwarzające energię dla silnika elektrycznego. Takie rozwiązania stosuje Honda w modelu FCX clarity, który jeździ już po Japonii. Jego zaletą jest zerowa emisja spalin (silnik produkuje tylko parę wodną) oraz dużo większa (przeciętnie: dwukrotnie) wydajność niż silnika spalinowego, co oznacza większy zasięg przy tej samej pojemności zbiornika. Główna wada na obecnym poziomie rozwoju technologii, to brak infrastruktury umożliwiającej tankowanie. Tymczasem samochód w którym zastosowano ogniwa nie posiada silnika spalinowego, nie może być więc zasilany benzyną.