Książka serwisowa to fikcja

Fałszowanie książek serwisowych to nagminny proceder na rynku aut używanych.

Kliknij
Kliknijtygodnik "Motor"

To, jak łatwo wyprodukować książkę, ze wszystkimi pieczątkami i wpisami pokazuje eksperyment dziennikarzy "Motoru", którzy kontynuując temat poruszony przez Interię, bez problemu sfałszowali taki dokument.

W internetowym serwisie aukcyjnym, za zaledwie 50 zł kupiliśmy książkę serwisową Volkswagena. Mogliśmy wybierać wśród kilkudziesięciu książek różnych marek pochodzących z kilku kraju UE. Cztery pieczątki - dwóch autoryzowanych niemieckich serwisów, jednego serwisu nieautoryzowanego i stempel przedłużenia gwarancji zamówiliśmy w specjalistycznych punktach. Kosztowało nas to kolejne 200 zł, a nasze zamówienie nie wzbudziło żadnych podejrzeń. Naklejkę na drugą stronę książki z zakodowanymi danymi auta wydrukowaliśmy na zwykłej drukarce. Po wbiciu pieczątek, podrobieniu podpisów, dat przeglądów i przebiegów staliśmy się "właścicielami" książki bezwypadkowego Volkswagena Passata z 1997 r. ostatnio serwisowanego w czerwców 2007 r. przy przebiegu 76 tys. km. Przebieg jak na 10-letnie auto mało wiarygodny, ale podrobiona w ten sposób książka okazała się nie do odróżnienia od oryginalnej.

Porównanie: 12 aut kompaktowych

Ausi A3, Chevrolet Lacetti, Fiat Bravo, Ford Focus, Hyundai i30, Kia Cee'd, Mazda 3, Opel Astra, Renault Megane, Skoda Ovtavia, Toyota Auris, Volkswagen Golf

Wiadomo, samochody często kupuje się "oczami i sercem". Ale jeśli ktoś chce wydać swoje pieniądze jak najsensowniej, musi zestawić cechy wielu rywali. A wtedy liczą się nawet pozornie drobne różnice. Tak, jak w naszym porównaniu 12 samochodów kompaktowych.

Kto chciałby sobie kupić samochód kompaktowy, naprawdę ma w czym wybierać. Do wyboru są dobrze znane i uznane modele, jak VW Golf, Skoda Octavia, Opel Astra, Renault Megane, Mazda 3 czy Ford Focus. Do rywalizacji z nimi stanęły całkiem nowe samochody: Fiat Bravo, Toyota Auris, Kia Cee'd czy jeszcze cieplutki Hyundai i30. Do tego dochodzi egzotyczny Chevrolet Lacetti i najbardziej odstający od całej stawki, ale tylko ceną, Audi A3. Z racji coraz wyższych cen benzyny i rosnącej popularności silników Diesla, wybraliśmy do testu auta z takimi właśnie jednostkami. Mamy więc silniki od 105 KM (1.9 TDI) w modelach z koncernu VW do 126 KM (D-4D) w Toyocie Auris.

W teście sprawdzamy, który z tych samochodów może być najlepszym przyjacielem rodziny. Liczą się więc nie tylko osiągi i zużycie paliwa, ale także przestronność wnętrza i bagażnika, komfort podróży i możliwości przewozu większych bagaży, bezpieczeństwo i poręczność w codziennym użytkowaniu, warunki gwarancyjne i rozsądna cena zakupu. Dopiero zestawienie tych wszystkich cech, podsumowanie wszystkich wad i zalet, pozwala wyłonić najlepsze spośród dwunastu wybranych. A ostateczne wyniki dla wielu mogą być bardzo zaskakujące...

Te i inne teksty znajdziecie w najnowszym wydaniu "Motoru".

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas