Hennessey Venom F5 pojedzie ponad 500 km/h!

Powstały z okazji 30-lecia firmy model, udowadnia, że podwójnie doładowane V8 oraz niska masa własna, potrafią czynić cuda.

Nowy Venom F5 został tak nazwany nieprzypadkowo - jego oznaczenie odnosi się do skali Fujity, którą oznacza się siłę tornad. F5 to tornado o prędkości do 512 km/h i chociaż skala przewiduje także siłę F6, to nauka takiej jeszcze nie zanotowała. Nieco zawiły, ale jakże adekwatny sposób na zaznaczenie, że model ten może jechać ponad 500 km/h, a szybszego samochodu nauka nie zna (porównywalnie szybkie powinno być SSC Tuatara, ale niedługo po dokonaniu oficjalnych pomiarów, zostały one zakwestionowane).

Hennessey bez wątpienia daje prztyczek w nos także Bugatti, którego Chiron potrzebuje 16-cylindrowego, poczwórnie doładowanego silnika o pojemności 8 litrów, żeby rozwinąć 1500 KM. Tymczasem Venom F5 ma o wiele bardziej zwyczajne V8 6,6 l z dwoma turbosprężarkami, z którego krzesze aż 1842 KM oraz 1617 Nm. Dodajcie do tego masę własną, wynoszącą zaledwie 1360 kg i otrzymacie prawdziwie wybuchową mieszankę.

Reklama

Cała moc trafia wyłącznie na tylne koła (za pośrednictwem siedmiostopniowej, sekwencyjnej przekładni), co rodzi oczywiste problemy z trakcją. Dobrze oddają to podane przez producenta osiągi. Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje poniżej 3 sekund, ale do 200 km/h poniżej 5 sekund. Innymi słowy, dopiero powyżej 100 km/h Venom F5 jest w stanie efektywnie przenosić swoją moc na asfalt.

Charakterystykę samochodu można zmieniać, wybierając jeden z pięciu trybów jazdy. Do wyboru jest Sport (wiadomo), Track (torowy), Drag (do wyścigów równoległych), Wet (na mokrą nawierzchnię) oraz F5, który "odblokowuje maksymalną dostępną moc". Wydaje się, że cała moc jest przydatna choćby podczas ścigania się na prostej. Czyżby w pozostałych trybach auto nie oddawało pełni swoich możliwości? Możliwe, że to tryb dedykowany osiąganiu maksymalnej prędkości (stąd oznaczenie F5) - podobne rozwiązanie znajdziemy w modelach Bugatti.

Trzeba przyznać, że Hennessey Venom F5 nie do końca zdradza swoje możliwości samym wyglądem. Stylistyka nie zachwyca fantazyjnością i oryginalnością, a fakt że mamy do czynienia z hipersamochodem sugerują jedynie duże wloty powietrza za drzwiami, ogromny dyfuzor czy pokrywa z włókna węglowego z otworami zamiast tylnej szyby.

Dopiero surowe wnętrze (do którego wsiadamy przez unoszone do góry drzwi) z wolantem zapełnionym przełącznikami (niczym w torowym bolidzie), daje jasny sygnał, że to prawdziwie wyczynowa maszyna. Na kolumnie kierowniczej umieszczono 7-calowy ekran i chociaż drugi wyświetlacz, zamontowany centralnie (9 cali) oferuje nawigację i obsługę Android Auto i Apple CarPlay, to raczej nie będzie mowy o komfortowych warunkach podróżowania.

Powstaną zaledwie 24 sztuki Hennessey Venom F5, co dodatkowo podbije wyjątkowość tego modelu. Jego cena to 2,1 mln dolarów i to brutto. Pierwsze egzemplarze trafią do klientów w przyszłym roku.

***

Samochód 20-lecia na 20-lecie Interii!

Zagłosuj i wygraj. CODZIENNIE CZEKA OD 20 000 zł do 40 000 zł! 

Zapraszamy do udziału w 5. edycji plebiscytu MotoAs. Wyjątkowej, bo związanej z 20-leciem Interii. Z tej okazji przedstawiamy 20 modeli samochodów, które budzą emocje, zachwycają swoim wyglądem oraz osiągami. Imponujący rozwój technologii nierzadko wprawia w zdumienie, a legendarne modele wzbudzają sentyment. Bądź z nami! Oddaj głos i zdecyduj, który model jest prawdziwym MotoAsem!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy