Sportowe Lexusy będą hybrydami?

W tym roku Lexus świętuje dziesięciolecie serii sportowych modeli oznaczonych literą F. Okrągły jubileusz stał się świetną okazją do rozważań na temat dalszej historii aut z linii oznaczonej tym znakiem. Przedstawiciele Lexusa podkreślają, że seria F jest dla nich niezwykle ważna, a najmocniejsze Lexusy mogą być jeszcze bardziej dynamiczne dzięki zastosowaniu technologii hybrydowej.

Niegdyś napęd hybrydowy kojarzył się wyłącznie z oszczędnymi i ekologicznymi samochodami do codziennej jazdy. Dzisiaj ta technologia znajduje coraz szersze zastosowanie w samochodach sportowych i motorsporcie. Właśnie o możliwościach napędu hybrydowego w tym zakresie dla portalu Car Advice wypowiedziała się ostatnio Chika Kako, wiceprezydent wykonawczy Lexus International.

"Myślę, że wszyscy zawsze postrzegali hybrydowe Lexusy przez pryzmat oszczędności paliwa, ale wraz z dalszym rozwojem chcielibyśmy zwrócić większą uwagę na wartość tego napędu i bardziej skupić się na podkreśleniu dynamiki i sportowego charakteru, jakie technologia hybrydowa może oferować" - mówi Chika Kako.

Reklama

"Chcemy skorzystać z osiągów i sportowych zalet napędu hybrydowego. Oczywiście nie możemy powiedzieć, co dalej" - dodaje. Przedstawicielka Lexusa zdradziła jednak, że prace trwają. "Posiadanie technologii hybrydowej i odpowiednie jej zmodyfikowanie może naprawdę zmienić dynamikę samochodu. Szukamy aktualnie sposobu, jak najlepiej to zrobić" - mówi Kako.

Inżynierowie Lexusa mają na czym bazować. Niemal wszystkie modele japońskiej marki są dostępne w wersjach z napędem hybrydowym, a taki układ znajdziemy również w sportowych coupé LC i RC. Lexus może również sięgnąć po pomoc siostrzanej Toyoty i ekipy Gazoo Racing, która ma już w zanadrzu sprawdzony samochód wyścigowy oparty na technologii hybrydowej - TS050 Hybrid. Właśnie tym autem Toyota wygrała ostatnią edycję legendarnego wyścigu 24h Le Mans.

Na temat przyszłości serii F wypowiedział się wcześniej również prezydent Lexusa, Yoshihiro Sawa. Zdaniem Sawy linia sportowych modeli jest dla japońskiej marki bardzo ważna i prezentuje wyjątkowe podejście Lexusa do tworzenia sportowych modeli.

"Jednym z rozwiązań może być rasowy samochód GT, który mógłby być hybrydą z silnikiem elektrycznym oraz mocną jednostką spalinową i dawać inne wrażenia z jazdy. Nie trzymamy się V-ósemek, V-dziesiątek czy doładowania twin-turbo. Są ważne, ale patrzymy w przyszłość. Szukamy drogi, która połączy nas z następną erą" - stwierdził prezydent Lexusa.

O rozwoju linii modeli F Lexusa świadczą nie tylko wypowiedzi przedstawicieli marki, ale także przedostające się do mediów informacje o pracach nad konkretnymi modelami. Już teraz wiemy, że Lexus pracuje nad torowo-drogową wersją modelu RC F - RC F GT. Spotterom udało się ostatnio przyłapać auto w czasie testów na torze Nürburgring. Samochód wyróżnia się dodatkowymi wlotami powietrza i sporym spojlerem na tyle, ma być lżejszy i mieć większe hamulce. Za napęd sportowego Lexus RC F GT posłuży zapewne znany, 5-litrowy, konwencjonalny silnik V8, którego moc prawdopodobnie będzie wyższa.

Japońska marka pracuje również nad bardziej ekstremalnym bratem flagowego coupé LC. Według doniesień Lexus LC F ma być napędzany motorem wytwarzającym moc ponad 600 KM. Do tej pory mówiło się jednak o jednostkach wyłącznie spalinowych. Być może jednak Lexus zdecyduje się na stworzenie dwóch wariantów napędowych - hybrydowego i spalinowego - tak jak ma to miejsce w przypadku standardowego modelu LC.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy