Polska Izera z techniką Tesli? To możliwe!

Wtorkowa prezentacja nowej polskiej marki motoryzacyjnej – Izery – wywołała duże poruszenie wśród fanów motoryzacji. Obiektywnie rzecz ujmując prototypu robią duże wrażenie, ale rodzą też szereg pytań, które na tym etapie pozostają niestety bez odpowiedzi.

Wielu komentatorów zwróciło uwagę, że firma Electromobility Poland nie podała żadnych konkretnych informacji dotyczących rozwiązań technicznych. W oficjalnych wypowiedziach powtarzał się jedynie komunikat, że " Dobiegają końca negocjacje kontraktu na zakup platformy". Oznacza to, że wciąż nie jest pewne, na jakich "fundamentach" opierać ma się ma "polski" samochód. Nieoczekiwanie, przynajmniej w teorii, pojawiła się właśnie nowa możliwość. Chodzi o amerykańską Teslę i kilka ostatnich wypowiedzi jej założyciela - Elona Muska.

Reklama

Lista koncernów dysponujących własnymi rozwiązaniami w zakresie platform i napędów jest ograniczona. W tej kwestii liczyć możemy wyłącznie na Niemców, Japończyków lub Francuzów. Biorąc pod uwagę, że "integratorem technicznym" jest niemiecka "EDAG Engineering" najbardziej prawdopodobny wydaje się być pierwszy scenariusz. Trzeba jednak wiedzieć, że na interesującą nas arenę wkraczają właśnie Amerykanie.

Charyzmatyczny szef Tesli marki stwierdził ostatnio, że firma jest "otwarta na licencjonowanie oprogramowania i dostarczanie układów napędowych i akumulatorów innym producentom samochodów". Musk umotywował wypowiedź w typowy dla siebie sposób. "Staramy się przyspieszyć zrównoważoną energię a nie miażdżyć konkurencję" - dodał w jednym z wpisów na Twitterze.

Warto dodać, że Tesla ma już na swoim koncie współpracę z motoryzacyjnymi gigantami pokroju Mercedesa czy Toyoty, do których trafiały wyprodukowane w zakładach Tesli baterie. By uczynić swoje samochody bardziej przystępne cenowo, amerykańska firma planuje zacieśnić swoją współpracę z takimi gigantami, jak Panasonic, CATL oraz LG Chem. Plany rozwoju Tesli zakładają też wybudowanie nowej fabryki akumulatorów w Kalifornii.

W wypowiedzi Muska nie ma mowy o kompletnych platformach, ale nie oznacza to wcale, że nawiązanie współpracy z Amerykanami nie jest możliwe. Pamiętajmy, że niespełna 200 km od polskiej granicy, w gminie Grünheide (Brandenburgia), powstaje właśnie Gigafactory nr 4, czyli pierwsza europejska montownia Tesli. Sama fabryka, określana przez producenta jako "Giga Berlin", produkować ma głównie Tesle Model 3 oraz - zapowiadany od dłuższego czasu - zupełnie nowy Model Y. Swoją fabrykę w Polsce (w Kobierzycach) ma też wspomniany przez Muska producent baterii - LG Chem. To największy zakład tej firmy wytwarzający baterie do samochodów elektrycznych na świecie!

Czy oznacza to, że "polska" Izera może być w przyszłości technicznym bratem bliźniakiem amerykańskiej Tesli? Teoretycznie tak, ale szanse na taki scenariusz są marginalne. Dbałość o szczegóły i pewne zastosowane w prototypach Izery rozwiązania techniczne (wiemy np. że auta napędzane będą tylko na jedną oś) sugerują, że platforma została już wybrana, a obecnie toczy się jedynie dyskusja o cenie.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy