Pierwszy Nissan Juke-R odebrany

500 tysięcy euro - na tyle Nissan wycenił produkcyjną wersję Juke'a-R. Na chętnego nabywcę nie trzeba było jednak czekać zbyt długo.

Juke-R pod skórą crossovera skrywa zespół napędowy supersportowego modelu GT-R. Między jego przednimi kołami pracuje podwójnie turbodoładowany silnik V6 o pojemności 3,8 litra i mocy 485 KM, połączony z 7-biegowym automatem oraz napędem na obie osie. Osiągi? Fantastyczne. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa 3,7 s, a prędkość maksymalna wynosi 257 km/h.

Z modelu GT-R pochodzi również zawieszenie i hamulce. Oznacza to, że Juke-R nie tylko sprawnie się rozpędza, ale i sprawnie pokonuje zakręty oraz hamuje.

Nissan otrzymał dotychczas trzy zamówienia na Juke’a-R. Pierwszy egzemplarz trafił właśnie do szczęśliwego nabywcy z Dubaju.

Reklama

- Juke R był zaprojektowany jako auto łączące dwa najbardziej innowacyjne modele Nissana. Ale reakcja ludzi, jaką spotykaliśmy w Dubaju była niesamowita. Ba, składali oni nam oferty nawet na ulicy! - mówi Gareth Dunsmore, menedżer do spraw marketingu Nissana. - Mając takie reakcje na uwadze i trzy zamówienia w kieszeni, zdecydowaliśmy się zbudować Juke’a R. Nie możemy zawieść miłośników, którzy chcą mieć ten samochód w swoich kolekcjach. Juke R stał się czymś w rodzaju zjawiska i jestem z tego ogromnie dumny. W tym roku o Juke’u jeszcze usłyszycie - dodaje Gareth.

Marcin Sobolewski, Maciej Struk

Nissan Juke-R - wściekły żuk - INFORMACJE

Motor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy