Nissan GT-R znika z Europy

Znowu smutne wieści dla fanów motoryzacji - kolejny legendarny model przegrywa z unijną legislacją i znika z rynku. Czy są jeszcze szanse na powrót Nissana GT-R pod inną postacią?

Coraz ostrzejsze normy narzucane przez Unię Europejską skłoniły już kilka marek do odejścia z naszego rynku lub ograniczenia na nim swojej oferty, a ci którzy zostali, zaczynają coraz bardziej przechodzić na napędy hybrydowe i elektryczne. Tak zrobił na przykład Nissan ze swoim nowym modelem Z - Japończycy nie widzieli powodu wydawania pieniędzy na dostosowywanie się do wymogów niszowego dla nich rynku i auta zwyczajnie w Europie nie kupimy. Teraz okazało się, że rezygnują z oferowania u nas innego swojego legendarnego coupe - GT-R-a.

Reklama

Z jednej strony zniknięcie obecnego modelu z rynku nie powinno być zaskoczeniem, ponieważ zaczynał on swoją karierę w 2008 roku, czyli jak na realia motoryzacyjne, wieki temu. Mimo to dzięki wiernej bazie fanów oraz kilku face liftingom, nadal dla wielu był bardzo atrakcyjną propozycją. Sam Nissan również uważa, że model ten ma przyszłość. Tylko nie w Europie.

Jak przekazał rzecznik Nissana w Wielkiej Brytanii serwisowi Carscoops, produkcja GT-R-a na potrzeby rynku europejskiego zakończy się już w marcu. Powodem mają być nie tyle normy emisji spalin, co normy głośności. Jeśli mamy być szczerzy, to tłumaczenie... nie przemawia do nas. Już testując egzemplarz po modernizacji pod koniec 2016 roku, jako minus wskazaliśmy zaskakująco cichy wydech, pozbawiony zarówno głośnego, rasowego brzmienia, jak i dodatkowych "efektów" w postaci choćby wystrzałów. Producent zaś chwalił się w broszurach możliwością dodatkowego przyciszenia go, podczas uruchamiania (żeby nie budzić sąsiadów).

Innymi słowy, na rynku są auta znacznie głośniejsze i jakoś one mogą pozostać w sprzedaży. Problemem nie powinna być także wymiana wydechu na cichszy. Podejrzewamy więc, że sprawa jest nieco bardziej skomplikowana i stąd decyzja Nissana o wycofaniu GT-R-a z Europy.

Pozostaje więc pytanie, czy model ten może jeszcze wrócić na nasz kontynent w jakiejś nowej formie? Niewykluczone. Pod koniec zeszłego roku przedstawiciele Nissana sugerowali, że nowa generacja "Godzilli" może otrzymać układ hybrydowy z silnikiem V6. Pozwoliłoby to na rozwiązanie problemu emisji spalin i powrót sportowych Nissanów do Europy.

Pomagajmy Ukrainie - ty też możesz pomóc

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nissan | Nissan GT-R
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy