Najszybszy w historii...

Bentley zaprezentował właśnie najmocniejszy i zarazem najszybszy pojazd w swojej historii.

Continental GT speed, bo tak właśnie nazywa się to cudo, jako pierwszy samochód marki jest w stanie przekroczyć prędkość 200 mil/h, czyli przeszło 322 km/h.

Znany z volkswagena dwunastocylindrowy silnik o niecodziennym ułożeniu cylindrów (W), tym razem udało się podkręcić do ok. 600.

Dzięki temu ważący aż 2350 kg kolos przyspiesza do setki w czasie 4,3 sekundy i potrafi osiągnąć prędkość maksymalną 326 km/h. Wysoki moment obrotowy wynoszący 750 Nm dostępny jest już od 1750 obr./min i przekłada się na znakomitą elastyczność. Rozpędzenie bentleya z prędkości 80 km/h do 120 km/h trwa zaledwie 3 sekundy.

Przy okazji modyfikacji silnika, inżynierom udało się także o 3,5 % zredukować emisję dwutlenku węgla. Wprawdzie dla ekologów nie jest to jeszcze powód do świętowania, ale na pewno to krok w dobra stronę.

Moc przenoszona jest na drogę przez wszystkie cztery, dwudziesto-calowe koła z oponami Pirelli P-zero (w rozmiarze 275/35x20) zaprojektowanymi specjalnie dla tego modelu.

Reklama

Bentley milczy co do ceny nowego modelu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bentley
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy