Mercedes klasy S zmodernizowany
W Szanghaju zadebiutował właśnie odświeżony Mercedes klasy S. Co zmieniło się w ramach – przypadającej na połowę cyklu produkcyjnego – kuracji odmładzającej?
Samochód poznamy głównie po przestylizowanych reflektorach, których kształty nawiązują do najnowszych pojazdów niemieckiego producenta. Wprawne oko zauważy również nowe linie osłony chłodnicy i zderzaka. Odmiany o sześciu i ośmiu cylindrach otrzymały poziome ożebrowanie grilla utrzymane w "fortepianowej" czerni. Topowe odmiany z silnikiem V12 charakteryzują się osłoną chłodnicy wykonaną w całości z chromu. W ramach liftingu w ofercie pojawiło się siedem nowych wzorów aluminiowych obręczy o średnicach od 17 do 20 cali.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami dwa charakterystyczne ekrany o przekątnej 12,3 cala każdy zabudowano teraz w taki sposób, by sprawiały wrażenie jednego, panoramicznego wyświetlacza. W cennikach pojawiły się również nowe wzory i zestawienia kolorystyczne tapicerek. Oprócz opcjonalnego systemu personalizowanego oświetlenia wnętrza (kierowca ma do wyboru 64 kolory pogrupowane w dziesięć "światów" i trzy strefy oświetleniowe) nowa klasa S może też być wyposażona w funkcję ENERGIZING będącą rozbudowanym systemem zarządzania komfortem.
Ten łączy w sobie wszystkie oferowane przez pojazd dodatki umilające podróż - nagłośnienie, oświetlenie, układ klimatyzacji czy funkcje wyposażonych w masaż foteli. Pasażerowie mają do wyboru sześć zaprogramowanych programów: świeżość, ciepło, witalność, radość, komfort i... trening. Po wybraniu jednego z nich przez 10 minut wszystkie ustawienia poszczególnych systemów komfortu zostają zoptymalizowane dla osiągnięcia konkretnego celu. Przykładowo - po wybraniu trybu "witalność" oświetlenie wnętrza przyjmuje pobudzający, "orzeźwiający" odcień, a z system audio dobiera odpowiedni rodzaj muzyki (sugerując się m.in. rytmem mierzonym ilością uderzeń na minutę). W trybie "trening" pasażerowie liczyć mogą na masaż opracowany w taki sposób, by pobudzić poszczególne grupy mięśniowe.
Wśród odświeżonych jednostek napędowych znajdziemy m.in. odmianę - S 350 d 4MATIC - wyposażoną w sześciocylindrowy, rzędowy silnik wysokoprężny, który rozwija teraz 286 KM i 600 Nm. Jego wzmocniona wersja - S 400 d 4MATIC - generuje 340 KM i 700 Nm. Z kolei Mercedes S 560 4MATIC - wyposażony w benzynowe V8 4,0 l z funkcją dezaktywacji czterech cylindrów - może się pochwalić mocą 469 KM i maksymalnym momentem obrotowym 700 Nm. Bazująca na nim odmiana sygnowana przez AMG - S 63 4MATIC+ - rozwija aż 612 KM i 900 Nm!
Oprócz tego w cennikach pojawić się też mają nowe, sześciocylindrowe odmiany benzynowe (z rodziny M256) i wersja plug-in hybrid. W przypadku tych pierwszych nowością ma być m.in. pracująca pod napięciem 48 Voltów instalacja elektryczna obejmująca osprzęt jednostki napędowej. Elektryczne są nie tylko zintegrowany z rozrusznikiem alternator czy kompresor, ale też sprężarka klimatyzacji, a nawet pompa cieczy chłodzącej. Odmiana z napędem elektrycznym może się teraz pochwalić powiększoną do 13,3 kWh pojemnością akumulatorów. Dzięki takiemu zabiegowi elektryczny zasięg samochodu wynosić ma około 50 km.