Mercedes klasy G z nowym silnikiem

Lista jednostek napędowych nowej klasy G nie będzie teraz już składała się wyłącznie z mocnych silników benzynowych.

Na premierę kolejnej generacji klasy G, Mercedes przygotował dwie odmiany V8 - G 500 (422 KM) oraz G 63 AMG (585 KM), które zapewniają mnóstwo przyjemności z jazdy, ale palą bardzo dużo i windują cenę (G 500 kosztuje 540 500 zł). Teraz to się zmieni, ponieważ do gamy dołącza silnik wysokoprężny.

Jet to odmiana 350 d, co oznacza 3-litrową jednostkę o mocy 286 KM i maksymalnym momencie obrotowym wynoszącym 600 Nm (dostępny w przedziale 1200-3200 obr./min). Koni mechanicznych jest zauważalnie mniej, niż w benzynowych odmianach, ale i tak wysokoprężna klasa G przyspiesza do 100 km/h w 7,4 s, co jest całkiem niezłym wynikiem.

Reklama

Trochę mniejsze wrażenie robi prędkość maksymalna, wynosząca 199 km/h, ale pamiętajmy z jak dużym i nieopływowym autem mamy do czynienia. Z tego też powodu nie powinno dziwić deklarowane średnie spalanie, które ma wynosić 9,8 l/100 km.

Silnik standardowo współpracuje z 9-biegową, automatyczną przekładnią. Mercedes przywiązał dużą wagę do tego, aby jednostka pracowała możliwie cicho i gładko, dlatego też zdecydował się na zastosowanie aktywnych poduszek silnika, które ograniczają wibracje diesla.

Ceny Mercedesa G 350 d powinniśmy poznać w styczniu, kiedy rozpocznie się zbieranie zamówień na tą wersję.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama