Mazda: nie zbudujemy fabryki w Europie
Mimo rosnącej sprzedaży Mazda nie zamierza otwierać swojej montowni na Starym Kontynencie.
Według Jeffa Guytona, szefa europejskiego oddziału Mazdy, zmienne uwarunkowania ekonomiczne oraz kwestie jakościowe decydują o tym, że korzystniej jest produkować samochody w mniejszej liczbie rozbudowanych zakładów niż budować kolejne niewielkie fabryki, pracujące na lokalne potrzeby.
Aby Japończykom opłacało się otwarcie nowej montowni na Starym Kontynencie, Europejczycy musieliby kupować minimum 200 tys. egzemplarzy jednego modelu Mazdy rocznie. Tymczasem w pierwszej połowie br. tutejsza sprzedaż marki wyniosła 74 tys. sztuk. Oznacza to wzrost o 5,4 proc. oraz zwiększenie udziału w rynku z 1 do 1,2 proc. Kontynuacja tego trendu spodziewana jest po jesiennej premierze nowej "trójki" (czytaj więcej).
W najlepszym okresie, na początku lat 90. i w połowie ubiegłej dekady, sumaryczna sprzedaż Mazdy w Europie przekraczała 300 tys. sztuk rocznie. Od 2007 roku Japończycy notowali jednak coraz większe spadki. Zahamowały je dopiero premiery modeli CX-5 i 6. Na opłacalność działalności mają wpływ także zmiany w polityce fiskalnej Japonii oraz usprawnienie systemu zamówień i dostaw samochodów.
msob, źródło: Automotive News Europe