Klasyczne tiry znikną z dróg. Oto, co je zastąpi!

Czekacie na elektryczną ciężarówkę od Elona Muska? Mamy dla was coś lepszego! Na trwającym właśnie salonie North American Commercial Vehicle w Atlancie Hyundai zaprezentował zestaw, który zmienić może świat drogowego transportu ciężkiego.

Składa się on z dwóch prototypowych pojazdów: ciągnika - koncepcyjnego modelu HDC-6 Neptun oraz koncepcyjnej naczepy-chłodni. Chociaż sam ciągnik ma napęd elektryczny, nie chodzi tu o pojazd bateryjny.

Koreańczycy postanowili zaadaptować do świata wielkich ciężarówek, rozwijaną przez siebie od dłuższego czasu, technologię wodorową. W ten sposób powstał ciągnik siodłowy wyposażony w zasilane wodorem ogniwa paliwowe. Takie rozwiązanie łączy w sobie największe zalety silnika elektrycznego (wysoki moment obrotowy) i klasycznej ciężarówki (duży zasięg, stosunkowo łatwe tankowanie). Dla samego Hyundaia nie jest to już nowość. Kilka tygodni temu Koreańczycy podpisali porozumienie ze szwajcarskim wytwórcą wodoru - firmą Hydrospider. W ramach partnerstwa na lokalne drogi zaczęły już trafiać zasilane wodorem ciężarówki Hyundai H2 Xcient Fuel Cell.

Reklama

Utrzymany w stylistyce ArtDeco ciągnik HDC-6 Neptun nawiązuje wyglądem do nowoczesnych parowozów z lat trzydziestych. Cały układ napędowy zabudowany został w oddzielonej wizualnie dolnej części pojazdu. Dzięki temu powstała wygodna, przestronna kabina pozwalająca stworzyć kierowcy namiastkę domu.

Kształty ciągnika to niejedyne nawiązanie do świata kolei. W połączeniu z naczepą HT Nitro ThermoTech zestaw tworzy rodzaj pociągu drogowego zoptymalizowanego pod względem oporu aerodynamicznego i zużycia energii.

Hyundai nie chwali się osiągami nowego ciągnika. Można się jednak spodziewać, że układ jest zbliżony do stosowanego w produkcyjnych ciężarówkach Hyundai H2 Xcient Fuel Cell. Te korzystają z zestawu ogniw paliwowych o mocy 190 kW. Sam pojazd napędzany jest elektrycznym silnikiem trakcyjnym generującym aż 475 KM. Wodór przechowywanych jest pod wysokim ciśnieniem w ośmiu zbiornikach, których łączna masa wynosi około tony. 34,5 kg wodoru pozwala ciężarówce pokonać dystans do 400 km. Tankowanie do pełna (na stacji z odpowiednim zapleczem technicznym, jak np. system chłodzenia gazu) trwa około 8 minut.

W przypadku zestawu z Atlanty interesująca jest również sama naczepa. To pierwsza na świecie chłodnia, w której jako czynnik chłodzący wykorzystano płynny azot. Sama naczepa pozbawiona jest słupków czy poprzeczek dachowych - te funkcję pełnią odpowiednio wzmocnione (pianka strukturalna zbrojona włóknami polimerowymi) ściany i dach. Sam agregat chłodniczy może z maksymalną mocą, nawet gdy silnik ciężarówki jest wyłączony lub pracuje na biegu jałowym. Oprócz dużej wydajności i możliwości precyzyjnego sterowania temperaturą wewnątrz naczepy, ogromną zaletą wykorzystania układu z ciekłym azotem jako czynnikiem roboczym, ma być również podkreślana przez Hyundaia niemal bezgłośna praca agregatu.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy