Kia Stinger - prawdziwie sportowa limuzyna

Kia zapowiadała powstanie tego modelu od dawna, ale i tak projekt Koreańczyków zaskakuje swoją odwagą.

Kia Stinger wzorowana jest na koncepcyjnym GT i choć jej stylistyka, w stosunku do prototypu, została ułagodzona, to i tak samochód robi wyjątkowe wrażenie. Mierzące 4,8 m długości nadwozie, szerokie na 1,87 m, prezentuje się bardzo dynamicznie, dzięki mocno opadającej linii dachu, a także agresywnie narysowanemu przedniemu zderzakowi i charakterystycznym przednim reflektorom.

Z tyłu uwagę zwracają nietypowe światła z długim paskiem zachodzącym daleko na błotnik, a także spory dyfuzor oraz cztery końcówki układu wydechowego. Auto standardowo porusza się na 18-calowych felgach, ale dostępne są także o rozmiar większe.

Wnętrze z kolei stara się łączyć sportowy charakter z ekskluzywną atmosferą. Projekt deski rozdzielczej jest dość oryginalny i minimalistyczny, a użyte materiały sprawiają wrażenie wysokojakościowych (choćby deska rozdzielcza, pokryta skórą).

Reklama

Kia zapowiedziała, że pod maską Stingera znajdziemy dwie, umieszczone wzdłużnie, jednostki napędowe. Do wyboru będzie 2-litrowy silnik o mocy 255 KM oraz 3,3-litrowe, podwójnie doładowane, V6 rozwijające 365 KM. W przypadku drugiego silnika sprint do 100 km/h ma trwać 5,1 s, a jej prędkość maksymalna to 270 km/h. Moc trafia na tylne koła za pośrednictwem 8-biegowej przekładni automatycznej. W planach jest też wersja z napędem 4x4.

Kia Stinger to zdecydowanie jedna z najciekawszych premier salonu samochodowego w Detroit. Jej europejską wersję zobaczymy w marcu w Genewie.

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy