Rynek paliw

Uwaga. Już wkrótce nowe oznaczenia dystrybutorów!

Z dystrybutorów na stacjach benzynowych znikną wkrótce stosowane od lat oznaczenia paliw. Nowe obowiązywać będą od października, gdy w życie wejdzie opracowana przez unijnych urzędników dyrektywa 2014/94/EU.

W krajach Wspólnoty ruszyła właśnie akcja informacyjna mająca oswoić kierowców z nowymi oznaczeniami. Przepisy mają na celu ułatwienie konsumentom z krajów członkowskich doboru paliwa odpowiedniego dla użytkowanych przez nich pojazdów. Mówiąc prościej - dzięki nim trudniej będzie o kosztowną pomyłkę przy tankowaniu.

Pomysł polega na wprowadzeniu ujednoliconych "etykiet paliwowych", które obowiązywać będą nie tylko dystrybutorów paliw, ale też producentów pojazdów. Ci ostatni zobligowani zostali do umieszczania etykiet w "bezpośrednio w pobliżu" wlewu paliwa. Oprócz tego stosowne informacje będą się też musiały znaleźć w instrukcji obsługi pojazdu. Dotyczyć ma to wszystkich nowych pojazdów rejestrowanych po raz pierwszy po 12 października bieżącego roku. Ponieważ jest to termin graniczny, można się spodziewać, że nowe symbole pojawią się na dystrybutorach i samochodach zdecydowanie szybciej.

Reklama

Co właściwie się zmieni? Nie zobaczymy już oznaczeń pokroju Pb 95 czy ON. Zamiast nich wprowadzono trzy podgrupy dzielące paliwa na: benzyny, oleje napędowe oraz gazy. Każda z nich oznaczona będzie w charakterystyczny sposób.

Naklejki na dystrybutorach muszą mieć co najmniej 30 mm średnicy, a w przypadku pistoletów i wlewów paliwa ich wielkość określono na nie mniej niż 13 mm.

Etykieta dotycząca benzyn składa się z umieszczonej w kółku litery E oraz liczby. Są to: E5, E10 oraz E85. Sama liczba oznacza procentowy udział biokomponentów występujących w danym paliwie.

Oleje napędowe oznaczane będą etykietą w kształcie kwadratu. W jego centralnym punkcie znajdziemy literkę B (skrót od biokomponentów) i cyfrę (np. B7, B10) oznaczającą ich procentowy udział w paliwie. W kwadracie mogą się też pojawić litery XLT. Oznacza to, że mamy do czynienia z syntetycznym olejem napędowym, który nie został wyprodukowany na bazie ropy naftowej.

Paliwa gazowe oznaczane będą - wpisanymi w romb - skrótami: LPG, CNG, LNG (ciekły gaz ziemny) i H (wodór). 

Etykiety ułatwić mają dobór paliwa odpowiedniego dla naszego pojazdu. Maksymalny, bezpieczny dla danego silnika, udział procentowy biokomponentów określać mają sami producenci. W przypadku nowych, rejestrowanych po 12. października, samochodów wystarczy jedynie porównać etykietę przy wlewie paliwa z tą na dystrybutorze.

Właściciele starszych pojazdów bez obaw tankować mogą wszystkie paliwa, o ile oczywiście pilnować będą podziału na "kółka" i "kwadraty". W przypadku samochodów w podeszłym wieku, legitymujących się dużymi przebiegami, zalecamy kierować się zasadą im niższa liczba, tym lepiej. Duży udział biokomponentów potrafi niekorzystnie wpływać na - nadszarpnięte zębem czasu - uszczelki!

Paweł Rygas

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy