Polskie drogi

Tragiczny wypadek, zginął motocyklista

Motocykle, szczególnie mocne, to bardzo niebezpieczne maszyny. Najmniejszy nawet błąd podczas jazdy może skończyć się tragicznie.

Tak właśnie skończyło się utrata panowania nad maszyną przez 21-letniego motocyklistę...

Do wypadku doszło we wtorek, tuż przed godz. 21:00 w miejscowości Wolica Śniatycka (woj. lubelskie). Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 21-letni mężczyzna, kierując motocyklem marki Honda, przy dojeżdżaniu do skrzyżowania w kształcie litery "T" nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, w wyniku czego stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z drogi.

Motocyklista przejechał przez skrzyżowanie na wprost, uderzając w znak drogowy, a następnie w betonowe ogrodzenie. Mimo podjętej akcji reanimacyjnej 21-latek zmarł. Jak ustalili policjanci kierujący jednośladem nie posiadał uprawnień na tę kategorię pojazdów.

Reklama

Policjanci nieustannie apelują do miłośników jednośladów o rozwagę i ostrożność na drodze. Ciepła, słoneczna aura sprzyja motocyklowym przejażdżkom. Nie zapominajmy jednak, że jazda motocyklem oprócz zdrowego rozsądku i umiejętności, wymaga posiadania odpowiednich uprawnień do kierowania.

Brak dostatecznych umiejętności jazdy na motocyklu czy skuterze w połączeniu z prowadzeniem tych pojazdów z niebezpiecznymi prędkościami niejednokrotnie może być przyczyną tragicznych w skutkach zdarzeń.

Wsiadając na motocykl warto pamiętać, że w przypadku jakiegokolwiek zdarzenia drogowego motocyklista narażony jest na większe niebezpieczeństwo utraty zdrowia, a nawet życia. Oprócz kasku i odpowiedniego kombinezonu, nie ma on bowiem żadnych zabezpieczeń w postaci karoserii samochodu, pasów bezpieczeństwa czy poduszek powietrznych.

Policja/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy