Rewolucja w kontrolach drogowych. Co się faktycznie zmieni
Dziś wchodzą życie nowe przepisy dotyczące wyglądów kontroli drogowych. Kierowcy mają nowe obowiązki, a policjanci nowe uprawnienia. Zawarto je w rozporządzeniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie kontroli ruchu drogowego.
Projekt rozporządzenia rozszerza katalog możliwości wpuszczenia kierowcy kontrolowanego pojazdu do radiowozu. Policjant będzie mógł to zrobić np. kiedy kierowca będzie chciał zapłacić kartą za mandat. Policjanci mogli to robić wcześniej, ale teraz zostało to uregulowane.
Co jeszcze się zmieni? - W sytuacji przeprowadzania tzw. szybkich testów trzeźwości, np. w czasie akcji "Trzeźwy poranek" policjant w mundurze nie będzie musiał legitymować się każdemu kierowcy - powiedział reporterowi RMF Krzysztof Wasyńczuk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Kontrolujący będą mogli też zatrzymywać swoje radiowozy oznakowane i nieoznakowane niemal w każdym miejscu, oczywiście jeżeli nie zagraża to bezpieczeństwu. To np. przystanki autobusowe, miejsca wyłączone z ruchu. - Tak naprawdę to już obowiązywało, ale chcemy to uwypuklić, aby nie było podważalne. Często kierowcy robili nam zdjęcia i potem podważali kontrolę drogową - mówi policjant z KWP w Olsztynie.
Co ważne, kierowcy będą musieli zawsze stosować się do poleceń policjantów. Prowadzący nie będzie mógł opuścić samochodu bez wyraźnego polecenia funkcjonariusza, ręce trzeba będzie trzymać widoczne na kierownicy. W innym przypadku może to się zakończyć mandatem karnym.
Tym samym kontrola będzie wygląda niemal tak, jak w Stanach Zjednoczonych, gdzie każdy może mieć broń. O tym przeczytasz tutaj.
Policjant, a także inspektor Inspekcji Transportu Drogowego, funkcjonariusz Żandarmerii Wojskowej, Straży Granicznej oraz Służby Celno-Skarbowej, podczas kontroli drogowej, będzie mógł sprawdzić stan licznika zarówno zatrzymanego do kontroli pojazdu, jak i pojazdu przewożonego np. na lawecie. O tym drugim pojeździe, czy go sprawdzić, zdecyduje w czasie kontroli sam policjant - mówi Krzysztof Wasyńczuk. Ten przepis wejdzie jednak w życie dopiero od 1 stycznia.