Polskie drogi

Policjanci z grupy SPEED zatrzymali 2 tys. praw jazdy

7,7 tys. namierzonych kierowców przekraczających prędkość, z czego ponad 2 tys. pozbawionych prawa jazdy; tysiąc innych wykrytych wykroczeń, ponad 8 tys. mandatów - to niektóre z efektów działań grupy SPEED, powołanej w stołecznej policji m.in. do walki z nielegalnymi wyścigami.

Grupa specjalna SPEED powstała w stołecznym wydziale ruchu drogowego w listopadzie ub.r., by ograniczyć agresywne zachowania kierowców. Obok funkcjonariuszy z WRD działają w niej także policjanci z wydziałów kryminalnego i do walki z cyberprzestępczością, a także przewodnicy z psami wyszkolonymi do wyszukiwania narkotyków.

Od powołania grupy policjanci namierzyli już 7,7 tys. kierowców, którzy nie stosowali się do ograniczeń prędkości. Ponad dwa tysiące z nich za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h straciło prawo jazdy na trzy miesiące. Grupa SPEED wykryła ponadto 1021 innych wykroczeń.

Reklama

Kierowcom niestosującym się do przepisów policjanci wystawili ponad 8 tysięcy mandatów karnych. W 126 przypadkach wnioski o ukaranie skierowali do sądów. Ponadto zatrzymali 364 dowody rejestracyjne.

"Jesień 2018 roku to był ten czas, kiedy bardzo dużo zgłoszeń dotyczących nielegalnych wyścigów otrzymywali policjanci stołecznej drogówki" - poinformował rzecznik komendanta stołecznego policji kom. Sylwester Marczak.

Właśnie wtedy - tłumaczył - komendant nadinsp. Paweł Dobrodziej postanowił wprowadzić kompleksowe działania w tej sprawie. Zadanie to otrzymał mł. insp. Tomasz Szymański, wówczas odpowiedzialny za pion prewencji w stołecznym garnizonie, dziś zastępca komendanta głównego policji. "Odbyły się pierwsze spotkania, przeprowadzone analizy, których finałem było powołanie grupy SPEED, w skład której weszli najlepsi z najlepszych policjantów" - powiedział Marczak. Na czele grupy stanął mł. insp. Piotr Jakubczak. Działa ona w Warszawie i okolicy.

"Co warto podkreślić, dostali oni sprzęt, który robi wrażenie również na tych, którzy poruszali się z nadmierną prędkością" - zaznaczył rzecznik.

Stołeczna policja zwraca uwagę, że do łamania przepisów mogą kusić kierowców coraz lepsze auta i drogi w coraz lepszym stanie. Niestosowanie się do ograniczeń stanowi jednak zagrożenie nie tylko dla prowadzących pojazd, lecz także dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu drogowego. Jak alarmuje policja, to prędkość i brawura są najczęstszymi przyczynami wypadków drogowych.(PAP)


PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy