Polacy chcą więcej kontroli trzeźwości na drogach!

W stosunku do europejskiej średniej w policyjny alkomat dmuchamy wyjątkowo często. Pomimo tego połowa Polaków uważa, że policja powinna jeszcze aktywniej kontrolować trzeźwość na drogach.

Według danych ETSC (Europejskiej Rady ds. Bezpieczeństwa Transportu) Polska jest w ścisłej europejskiej czołówce, jeśli chodzi o liczbę policyjnych kontroli trzeźwości. Funkcjonariusze drogówki rutynowo sięgają po alkomat podczas praktycznie każdej kontroli drogowej, a wyrywkowe badanie w ramach akcji "Trzeźwy poranek" to często poniedziałkowa codzienność - szczególnie w większych miastach.

Policyjne kontrole z silnym poparciem

Po nowelizacji prawa o ruchu drogowym w czerwcu 2017 roku, kierujący pojazdem nie może już odmówić funkcjonariuszowi poddania się badaniu na obecność alkoholu w wydychanym powietrzu. Można by się spodziewać, że obligatoryjne dmuchanie i stosunkowo duże natężenie kontroli będą odbierane przez kierowców jako uciążliwe. Okazuje się jednak, że jest wręcz odwrotnie. Od policjantów oczekujemy jeszcze większej aktywności, ponieważ traktujemy pijanych kierowców jako zagrożenie numer jeden na drogach.

Reklama

Polacy, zapytani o częstotliwość kontroli w badaniu dla AlcoSense Laboratories, w większości opowiedzieli się za większym zaangażowaniem drogówki. Połowa ankietowanych (50,5 proc.) oceniła, że badania alkomatem są zbyt rzadkie i chętnie widziałaby ich więcej. Co trzeci zapytany (33,5 proc.) był zadowolony z aktualnej liczby kontroli, a jedynie 13,6 proc. przebadanych osób stwierdziło, że policjanci zbyt często sięgają po alkomat.

- Jak wskazują wyniki badania, działania policji prowadzące do wyłapywania nietrzeźwych kierowców cieszą się wyraźnym poparciem. Z pozytywnym odzewem spotkały się np. akcje kontroli trzeźwości na bramkach autostrad. Ze względu na rozwijane prędkości, kierowcy będący pod wpływem stanowią wyjątkowo duże zagrożenie na drogach szybkiego ruchu. Minimalny błąd może doprowadzić do tragedii. Warto więc, by policja zintensyfikowała kontrole m.in. na autostradach oraz przy wjazdach na drogi ekspresowe. Tym bardziej, że tego właśnie oczekuje ponad połowa kierowców - tłumaczy Hunter Abbot, ekspert bezpieczeństwa ruchu drogowego z firmy AlcoSense Laboratories.

Mocna aprobata dla nowych kar

Ankietowani zapytani o wprowadzenie nowych kar za jazdę z więcej niż 0,2 promila alkoholu we krwi, jako najbardziej pożądane rozwiązanie wskazali prace społeczne (poparcie 82,3 proc. badanych). Zbliżone poparcie uzyskały również: zawieszenie prawa jazdy na co najmniej rok oraz obowiązkowa instalacja blokady alkoholowej w samochodzie. Zdecydowana większość (73,1 proc.) opowiedziała się także za rocznym zakazem wykonywania zawodów wymagających prowadzenia pojazdu. Z kolei konfiskata pojazdu to jedyna kara, której sprzeciwiła się przewaga ankietowanych (51,4 proc.). Jednak nadal niemal połowa (48,6 proc.) jest gotowa ją zaakceptować.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama