Yamaha 125 ccm - zestaw marzeń każdego testera

Kiedy na naszym redakcyjnym parkingu pojawiły się dwa motocykle ze stajni Yamahy, pomyśleliśmy sobie, że to jest zestaw marzenie każdego testera. Przez najbliższe miesiące sprawdzać będziemy X-Maxa 125 oraz MT-125, a konkluzją naszych testów będzie między innymi zachęta do przesiadki na motocykle. Zwłaszcza na takie.

Oba modele wyposażono w silniki o pojemności 125 centymetrów sześciennych, a więc oba dostępne są dla kierowców, którzy posiadają prawo jazdy kategorii B co najmniej od trzech lat. Choć należą do zupełnie różnych segmentów jednośladowego rynku, już po pierwszych dniach użytkowania możemy zdecydowanie napisać: każdy z nich będzie znakomitym wyborem do rozpoczęcia przygody z motocyklami.

Wygodny, z dużym bagażnikiem

X-Max to przedstawiciel modnej ostatnio klasy maxi skuterów. Jeden z bezapelacyjnych liderów segmentu w bieżącym roku przeszedł dość dużą modernizację, której najbardziej widocznym znakiem jest powrót do analogowych wskazań prędkości oraz obrotów silnika. Między dwoma dużymi zegarami znajduje się ciekłokrystaliczny wyświetlacz, który teraz ma zdecydowanie lepszą czytelność, zwłaszcza w słoneczne dni.

Reklama

Pod zgrabnymi owiewkami pracuje silnik o pojemności 125 centymetrów sześciennych, generujący moc rzędu 14,3 KM. X-Max w najnowszym wcieleniu wyposażony może być w wiele interesujących dodatków, jak na przykład bezkluczykowy dostęp Smart Key. Dużo ważniejsze jednak wydaje się zastosowanie w maxi skuterze Yamahy kontroli trakcji. Dla osób, które szukając pierwszego motocykla spojrzą na X-Max’a, będzie to istotny argument w decyzji zakupowej.

Większy test maxi skutera Yamahy zaplanowaliśmy w najbliższych tygodniach. Wypatrujcie go na łamach Interii.

Mały gigant bez owiewek

Gama motocykli serii MT zdobyła już spore uznanie. Na szczycie listy jest naked’ów jest model MT-10, ale również początkujący motocykliści znajdą coś dla siebie. MT-125 oferuje wygląd “dorosłego" motocykla, ale jest też dostępny dla kierowców wyłącznie z prawem jazdy kategorii B. Na początek jednośladowej podróży wydaje się wprost idealny.

Najmniejszy naked w gamie motocykli Yamahy oferuje 15 KM, sportowe zawieszenie, a także wygodną pozycję za kierownicą, czyli wszystko to, co istotne jest w mieście i podczas krótkich weekendowych wypadów w plener.

MT-125 to również dobry przykład tego, jak bazując na jednej ramie, tym samym zawieszeniu oraz silniku, można zbudować dwa jakże odmienne motocykle. Klasyczny ścigacz, czyli YZF-R125 różni się od MT-ka jedynie większym pakietem aerodynamicznym oraz typową pozycją za kierownicą (mocno pochyloną do przodu).

Oba motocykle testować będziemy przez cały tegoroczny sezon, więc już dzisiaj zapowiadamy kilka ciekawych artykułów. Szukajcie ich na naszych łamach, a tymczasem lewa w górę i do zobaczenia gdzieś na trasie!

MW

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy