Porsche Cayenne zdelegalizowane w Niemczech!
Niemiecki minister transportu Alexander Dobrindt wydał w czwartek zakaz dopuszczania do ruchu nowych samochodów Porsche Cayenne 3.0V6 TDI. Ma to związek z udowodnieniem stosowania systemu oszukiwania pomiar emisji spalin.
Na całym świecie sprzedano do tej pory 22 tysięcy egzemplarze Porsche Cayenne 3.0V6 TDI. Około siedem tysięcy z nich trafiło na rynek niemiecki. Porsche przyznało, że "odkryło" ich w tych samochodach rzeczywiście zainstalowano nielegalne oprogramowanie. Wykrywało ono, że samochód jest testowany i włączało system obniżający emisję spalin. Po zakończeniu testu system się wyłączał, a samochód zaczynał emitować tyle spalin, że nie spełniał obowiązujących norm.
Porsche wezwie do serwisów wszystkie 22 tysiące samochodów, naprawa odbędzie się na koszt producenta.
Ponieważ jednak Porsche Cayenne 3.0 TDI wciąż znajduje się w produkcji wydano zakaz dopuszczenia tego modelu do ruchu, dopóki nie zostanie wdrożona zmiana oprogramowania, a samochód zacznie emitować tyle spalin, by spełniał normę Euro 6.
Silnik 3.0 TDI był opracowany i produkowany przez Audi. Marka ta kilka dni temu ogłosiła "dobrowolne" wezwanie do serwisu 850 tys. samochodów z wysokoprężnymi silnikami V6 i V8, przy czym nie przyznaje się do łamania prawa.
Pierwszym niemieckim koncernem motoryzacyjnym, który przyznał się do nielegalnych praktyk, był Volkswagen. W następstwie dochodzenia podległej rządowi USA Agencji Ochrony Środowiska (EPA) Volkswagen przyznał się we wrześniu 2015 roku do zainstalowania w łącznie około 11 mln samochodów oprogramowania pomagającego fałszować wyniki pomiarów zawartości tlenków azotu w spalinach silników Diesla.
Oprogramowanie to, znane pod angielską nazwą "defeat device" (urządzenie udaremniające), w celach oszczędnościowych wyłączało system neutralizowania tlenków azotu podczas normalnej eksploatacji samochodu i włączało go po rozpoznaniu, że silnik poddawany jest testom.
Porsche i Audi należą do koncernu Volkswagen.