Samochody elektryczne

Kierowcy z prawem jazdy kategorii B mają już nowe uprawnienia

Zaczęła już obowiązywać nowelizacja, rozszerzająca uprawnienia dla kierowców z kategorią B. Nie każdy jednak z nich skorzysta i mają one pewne obostrzenia.

Tak jak informowaliśmy wcześniej, kierowcy mający prawo jazdy kategorii B, na mocy nowelizacji Ustawy o elektromobilności, będą mieli rozszerzone uprawnienia dotyczące dopuszczalnej masy całkowitej prowadzonego przez nich pojazdu. Owo rozszerzenie już zaczęło obowiązywać.

Zgodnie z nowymi przepisami, DMC zostaje zwiększona z 3,5 t do 4,25 t, ale pod kilkoma warunkami. Przede wszystkim zwiększona masa własna dotyczy tylko pojazdów z napędem alternatywnym. Co to oznacza? Za paliwo alternatywne uznaje się chociażby LPG, CNG oraz LNG. Nie o to jednak przede wszystkim chodziło ustawodawcy.

Nowe prawodawstwo to ukłon w stronę samochodów elektrycznych, które z racji bardzo ciężkich baterii, zaczynają być problematyczne w transporcie. Dochodzi do absurdalnych sytuacji, w których duże auta dostawcze mają śmiesznie małe baterie, zapewniające zasięg ledwie przekraczający 100 km, a i tak mogą przewozić miej, od swoich spalinowych odpowiedników. To znaczy mogłyby tyle samo, ale wtedy potrzebne byłoby na nie prawo jazdy kategorii C. Nowelizacja rozwiązuje ten problem.

Jako paliwo alternatywne figuruje także wodór, którego wykorzystanie w transporcie ma o wiele większy sens. Nie do końca natomiast można zrozumieć, dlaczego uznano, że kierowca z prawem jazdy kategorii B nie opanuje pojazdu cięższego niż 3,5 t, chyba że zasilane jest on "alternatywnie" (na przykład LPG) - wtedy prawa fizyki działają najwyraźniej trochę inaczej. Na "pocieszenie" można dodać jedynie, że warunkiem korzystania z nowych uprawnień, jest posiadanie prawa jazdy od minimum dwóch lat. Jak czytamy w nowelizacji:

Reklama

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: prawo jazdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy