Samochody elektryczne

Elektromobilność. Europa wyprzedziła Chiny. USA daleko

​Najnowsze dane brukselskiej organizacji pozarządowej Transport & Environment (T&E) pokazują, że sprzedaż pojazdów zelektryfikowanych w Europie w ubiegłym roku gwałtownie wzrosła. W 2020 roku samochody zelektryfikowane stanowiły 10,5 proc. rynku, w porównaniu do zaledwie 3 proc. w 2019 roku.

Po raz pierwszy w historii Unia Europejska prześcignęła Chiny pod względem liczby sprzedanych samochodów zelektryfikowanych - wynika z raportu opublikowanego w poniedziałek. Polska była największym rynkiem w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.

Według analityków T&E tylko w Unii Europejskiej (razem z Wielką Brytanią) zarejestrowano w ubiegłym roku ponad milion samochodów osobowych z wtyczką - 51,5 proc. stanowiły samochody elektryczne, a resztę samochody hybrydowe typu plug-in. Największymi rynkami  były Niemcy (395 tys. samochodów), Francja (186 tys.) i Wielka Brytania (186 tys.). Według udziałów w rynku przodują Szwecja, Holandia i Finlandia - odpowiednio 32 proc., 25 proc. i 18 proc. W Niemczech udział samochodów zelektryfikowanych w sprzedaży wyniósł 13,5 proc., we Francji - 11,3 proc., a w Wielkiej Brytanii - 11,2 proc.

Zdaniem Luciena Mathieu, analityka ds. elektromobilności w T&E tak duży wzrost sprzedaży samochodów zelektryfikowanych w całej UE pokazuje, że unijne cele w zakresie redukcji emisji CO2 przyniosły oczekiwany skutek. "Europa właśnie wyprzedziła Chiny w elektrycznym wyścigu i została światowym liderem w elektromobilności. Tegoroczny przegląd regulacji unijnych w sprawie norm emisji z samochodów będzie decydujący dla przyszłości europejskiego przemysłu motoryzacyjnego. Pozostawienie obecnych regulacji bez zmian będzie oznaczać stagnację sektora" - powiedział Mathieu.

Region Europy Środkowo-Wschodniej prześcignął kraje "starej" Unii pod względem dynamiki wzrostu sprzedaży samochodów z wtyczką (+173 proc. wobec +163 proc.). Największym rynkiem w regionie była Polska, gdzie samochody zelektryfikowane stanowiły 1,9 proc. rynku, z 8 tys. sprzedanych egzemplarzy. Łączna sprzedaż pojazdów elektrycznych i hybryd plug-in w Polsce wzrosła o 204 proc.

Zdaniem Rafała Bajczuka z Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych, Polska ma potencjał do zwiększenia sprzedaży samochodów elektrycznych w kolejnych latach. "Jesteśmy jednym z nielicznych krajów UE, które nie oferują w tym momencie dopłat do zakupu samochodów na prąd. Mamy też duże pole manewru jeśli chodzi o zachęty fiskalne do zakupu elektryków, zwłaszcza w segmencie aut flotowych. Równocześnie sieć stacji ładowania na terenie Polski rośnie, tak samo jak świadomość społeczna korzyści jakie niesie za sobą elektromobilność" - mówi analityk.

W 2020 roku Europa była największym rynkiem dla samochodów elektrycznych na świecie. Sprzedano tu 1,365 mln samochodów elektrycznych, o 2 proc. więcej niż w Chinach gdzie sprzedaż wyniosła 1,337 mln. USA były na trzecim miejscu z 0,328 mln. Ten obraz w kolejnych latach może jednak ulec zmianie. Jedną z pierwszych decyzji Joe Bidena po objęciu fotela prezydenta USA było podpisanie rozporządzenia wykonawczego o elektryfikacji floty federalnej (ok. 645 tyś. pojazdów), co uzasadnił chęcią pobudzenia rynku samochodów elektrycznych i zwiększenia zatrudnienia w sektorze energii odnawialnej.

Reklama

Wzrost sprzedaży aut elektrycznych i hybryd plug-in w Europie jest generowany sztucznie - poprzez dopłaty do zakupu, preferencyjne stawki różnych podatków czy dodatkowe uprawnienia. Niektóre kraje wręcz otwarcie zwalczają auta spalinowe, obkładając je potężnymi podatkami.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy