Znak rozpoznawczy polskich kierowców? Agresja!
Polskich kierowców uznać dziś można za jednych z największych drogowych frustratów w Unii Europejskiej. Takie wnioski płyną z badania "Europejski Barometr Odpowiedzialnej Jazdy 2019".
To już szóste badanie zachowań europejskich kierowców przeprowadzone na zlecenie francuskiej Fundacji VINCI Autoroutes. Tym razem firma badawcza IPSOS zapytała o drogowe nawyki około 12,5 tys. europejskich kierowców reprezentujących 11 krajów Starego Kontynentu. Ankiety przeprowadzano w lutym i marcu bieżącego roku.
Z badania wynika, że coraz większa liczba zmotoryzowanych ma wyraźny problem z panowaniem nad emocjami. Aż 53 proc. kierowców przyznało się do "trąbienia na innych, denerwujących ich, uczestników ruchu". To aż o 7 proc. więcej, niż w roku 2017. Mimo tego, zaledwie 3 proc. europejskich kierowców określa siebie mianem "nadpobudliwych".
Niestety, właśnie nadpobudliwość za kierownicą staje się ostatnio nasza cechą narodową.
Aż 36 proc. polskich respondentów przyznało, że nie waha się wysiąść z auta, by "rozmówić się" z innym kierowcą! Dla porównania średnia dla wszystkich uczestniczących w badaniu nacji to 20 proc! Jednocześnie 83 proc. ankietowanych kierowców w naszym kraju przyznaje, że odczuwało obawy związane z agresywnym zachowaniem innego kierowcy. To o 7 proc. więcej niż w ostatnim badaniu.
W tym miejscu warto dodać, że zaledwie 1 na 100 polskich kierowców określa siebie jako "agresywnego"! Zdecydowana większość uważa się jednak za świetnych kierowców. 72 proc. ankietowanych rodaków uznało, że za kierownicą są "ostrożni", 67 proc. określiło siebie mianem "spokojnych", a 36 proc. - "uprzejmych". Tylko 6 proc. przyznało, że za kółkiem jest "zestresowana". Słów "nieodpowiedzialny" lub "stwarzający zagrożenie" użył w stosunku do siebie tylko 1 na 100 polskich kierowców!
Z drugiej strony innych kierowców bardzo często uważamy za: "nieodpowiedzialnych" (68 proc. polskich respondentów), "stwarzających zagrożenie" (39 proc. polskich respondentów) czy "agresywnych" (34 polskich respondentów). Powszechnie twierdzimy również, że do nerwowych zachowań "zmuszają nas" inni kierowcy. Tak jest np. w przypadku trąbienia (50 proc. ankietowanych twierdzi, że do takiego zachowania zmusiło ich postępowanie innych kierowców) czy wyprzedzania prawym pasem (44 proc.)
Poważnym problemem pozostaje również poszanowanie dla obowiązujących limitów prędkości. Aż 89 proc. wszystkich biorących udział w badaniu kierowców przyznało się do nagminnego łamania ograniczeń prędkości. Również w tym przypadku - ze średnim wynikiem 92 proc. - na czoło rankingu wysuwają się kierowcy z Polski...
Przypominamy, że tylko w ubiegłym roku - w związku z przekroczeniem prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym - uprawnienia do prowadzenia pojazdów czasowo straciło dokładnie 25 193 polskich kierowców.
Paweł Rygas