Polskie drogi

Zepchnął auto na drzewo i... uciekł

​Na 3 miesiące został tymczasowo aresztowany mężczyzna, który podejrzany jest o spowodowanie wypadku drogowego. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia nie udzielając pomocy osobom poszkodowanym.

Do tego poważnego zdarzenia doszło na drodze nr 94  pomiędzy Legnicą a Chojnowem. Jak wynika ze wstępny ustaleń policyjnych, kierujący Mercedesem, jadąc w kierunku Chojnowa, najechał na tył pojazdu poprzedzającego, w wyniku czego kierująca Nissanem straciła panowanie nad pojazdem, wjechała do rowu i uderzyła w przydrożne drzewo.

W wyniku tego zdarzenia obrażeń ciała doznały kierująca Nissanem oraz jadąca z nią pasażerka. Sprawca, nie udzielając pomocy poszkodowanym, oddalił się z miejsca zdarzenia. Następnie, po przejechaniu kilkuset metrów, porzucił swój pojazd i uciekł.

Reklama

Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Podejrzany mężczyzna kilkadziesiąt godzin po zdarzeniu był już w rękach funkcjonariuszy. Do zatrzymania doszło, kiedy 41-latek podróżował pociągiem bez ważnego biletu i nie potrafił podać danych osobowych osobie kontrolującej bilety.

Zebrany przez policjantów materiał dowodowy pozwolił prokuratorowi na przedstawienie podejrzanemu 41-latkowi zarzut spowodowania wypadku drogowego, w którym osoba poniosła ciężkie obrażenia ciała. Na wniosek prokuratury, sąd tymczasowo aresztował mężczyznę na okres trzech miesięcy.

Za to przestępstwo grozi zakaz kierowania pojazdami i kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Policja/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy