Wypadki podczas wakacji. Policja opublikowała mapę, to jest przerażające

Pomimo, że w ciągu ostatnich lat w Polsce wyraźnie zmniejszyła się liczba wypadków i ofiar śmiertelnych, statystyki wciąż nie stawiają nas w najlepszym świetle w porównaniu do innych krajów Unii Europejskiej. Każdego dnia na polskich drogach giną kierowcy i chociaż na co dzień nie zawsze jesteśmy w stanie zdać sobie sprawę ze skali tragedii, wystarczy jedno spojrzenie na opublikowaną przez policjantów interaktywną mapę.

Mapa wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym to już 5. edycja projektu na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego. Za jej pomocą policjanci mogą w bezpośredni sposób pokazać liczbę ludzkich tragedii, jakie miały miejsce na polskich drogach przez okres ostatnich miesięcy.

Każdego dnia przez całe wakacje mapa wypadków była aktualizowana na bieżąco, ukazując nie tylko miejsce danego wypadku, ale także podając dodatkowe informacje dot. liczby ofiar śmiertelnych i fragmentu dróg, na których doszło do zdarzenia. Bez wątpienia obraz skłania do refleksji i zachęca do dyskusji na temat bezpieczeństwa w ruchu drogowym

Należy mieć na uwadze, że za każdym punktem zaznaczonym na poniższej mapie, kryje się ludzka tragedia.

Jak możemy wyczytać - zaledwie w ciągu ostatniej doby doszło do 8 wypadków śmiertelnych. Połowa z nich miała miejsce na skutek zderzenia pojazdów, inne poprzez np. "najechanie na drzewo". Łącznie od początku wakacji na polskich drogach doszło do 401 zdarzeń, które zakończyły się śmiercią. Wśród ofiar największą liczbę stanowili kierowcy samochodów i motocykliści. Następnie pasażerowie oraz piesi. 

Najwięcej wypadków miało miejsce w województwie mazowieckim, wielkopolskim i łódzkim. Jak można się spodziewać - największym ryzykiem wypadków były obarczone okolice dużych miast oraz regiony turystyczne. Bez wątpienia najtragiczniejszym miesiącem wakacji pozostanie lipiec, kiedy doszło w sumie do 2054 wypadków drogowych. Na ich skutek śmierć poniosło 169 osób, a 2365 odniosło obrażenia.

Przy okazji publikacji powyższych statystyk, funkcjonariusze przypominają, że to, czy bezpiecznie dojedziemy do celu, w głównej mierze zależy od nas samych. Poprzez naszą postawę, rozwagę i kierowanie się rozsądkiem, tworzymy kulturę bezpieczeństwa na drogach. 

Siadając za kierownicą pojazdu musimy pamiętać, że odpowiadamy nie tylko za siebię, ale także za przewożone osoby oraz innych uczestników ruchu. Jeśli będziemy respektować przepisy prawa i schowamy "ułańską fantazję" do kieszeni, na drogach zrobi się po prostu bezpieczniej.