Przeżyła pierwszy wypadek, drugiego już nie
Nieszczęśliwy zbieg wydarzeń, do którego doszło w nocy 12 marca w Elblągu, doprowadził do tragedii.
Jak podaje policja, jadąca drogą S22 pod Elblągiem kobieta, z jakiegoś powodu straciła panowanie nad swoim audi i wjechała do przydrożnego rowu. Najpewniej nie odniosła w wyniku tego zdarzenia poważnych obrażeń, ponieważ o własnych siłach opuściła samochód i wyszła na drogę.
Niestety, nie zauważył jej kierujący Fiatem Ducato, który potrącił kobietę. 34-latka tego wypadku nie przeżyła - zmarła na miejscu.
Policja wyjaśnia obecnie okoliczności zdarzenia. Wiadomo na pewno, że kierowca fiata był trzeźwy.