Policjant obniżył ci mandat? Może wylecieć z pracy!

Nie ma co liczyć, na "niższy wymiar kary" i targowanie się o mandat z policjantem drogówki. Zaniżając grzywnę, czyli wypisując mandat za inne przewinienie, niż miało miejsce w rzeczywistości - policjant naraża się na wyrzucenie ze służby!

Policjat nie może wystawić mandatu za inne wykroczenie niż popełnione
Policjat nie może wystawić mandatu za inne wykroczenie niż popełnioneŁukasz SolskiEast News

Takie wnioski płyną z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który  zajmował się sprawą zwolnionego z policji funkcjonariusza drogówki z województwa śląskiego. Mężczyzna został usunięty ze służby, gdy zamiast ukarać kierowcę mandatem za przekroczenie prędkości, wystawił zdecydowanie niższy mandat za "przechodzenie przez jezdnię w miejscu niedozwolonym". Policjant miał za to przyjąć "korzyść majątkową" w postaci karmy dla zwierząt o wartości 90 zł. Nie to jest jednak najważniejsze...

Jak donosi "Rzeczpospolita" w toku wewnętrznego policyjnego dochodzenia okazało się, że były już funkcjonariusz pięciokrotnie dopuścił się wystawienia mandatu za inne wykroczenia, niż rzeczywiście popełnione przez kierowców. Przed sądem zeznawał później, że "troszczył się o wyniki statystyczne macierzystej jednostki policji i uwzględniał sytuację materialną kierowców".

Policjant został zwolniony ze służby w trybie natychmiastowym. Odwołał się od tej decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Gdy ten nie przyznał mu racji, sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Mężczyzna wskazywał, że jego czyny "nie wskazują na motywację zasługującą na szczególne potępienie", a wyrok gliwickiego sądu uniemożliwia mu powrót do służby.

Ostatecznie, w wyroku z 8 czerwca 2017 roku, NSA oddalił te argumenty. W uzasadnieniu czytamy m.in., że: "...w dniach 5 -7 lutego 2013 r. policjant (dane do wiadomości redakcji) poświadczał nieprawdę, co do okoliczności mających znaczenie prawne w ten sposób, że kierowcom przekraczającym dopuszczalną prędkość wystawiał mandaty karne w kwocie 50 zł za przechodzenie przez jezdnię w niedozwolonym miejscu, tj. popełnił czyny wyczerpujące znamiona przestępstw stypizowanych w art. 271 § 1 k.k."

NSA zwrócił uwagę, że sąd w Gliwicach umorzył postępowanie wobec oskarżonego warunkowo. Wyjaśnił przy tym, że "warunkowo umarza się postępowanie karne tylko wówczas, gdy wina sprawcy i okoliczności popełnienia przez niego zarzucanego mu czynu nie budzą wątpliwości. W sprawie zachodzi zatem przesłanka oczywistości popełnienia czynu o znamionach przestępstwa".

W uzasadnieniu wyroku czytamy ponadto, że: "Charakter zarzucanych czynów uniemożliwia pozostanie policjanta w służbie. Funkcjonariusz utracił nieposzlakowaną opinię, która jest niezbędna do pełnienia służby w Policji. Czyny, jakich dopuścił się policjant, miały ścisły związek z wykonywanymi przez niego czynnościami służbowymi. Swoim działaniem policjant naruszył dobre imię macierzystej formacji oraz podważył jej wiarygodność w oczach opinii publicznej. Brak piętnowania tego rodzaju zachowań zaprzeczałoby podstawowym zasadom działania Policji, która jest instytucją mającą przeciwdziałać i reagować na wszelkie działania godzące w porządek prawny. W interesie publicznym jest, aby służbę w Policji pełnili funkcjonariusze świadomi ciążących na nich obowiązków i konieczności postępowania zgodnie z przepisami prawa oraz interesem służby".

Na koniec warto dodać, że policjant ma pewną swobodę w kształtowaniu wysokości mandatu, musi się jednak zmieścić w "widełkach" określonych taryfikatorem.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas