Polskie drogi

Pierwsze dni majówki i pierwsze śmiertelne wypadki

Policjanci wyjaśniają okoliczności dwóch śmiertelnych wypadków do których doszło na terenie województwa lubelskiego. W ciągu 2 dni długiego majowego weekendu na lubelskich drogach zginęło już 5 osób.

Do pierwszego wypadku doszło już w sobotę 28 kwietnia około godz. 21:30 w miejscowości Garbatówka (gmina Cyców). Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący samochodem marki BMW prawdopodobnie w wyniku niedostosowania prędkości do panujących warunków stracił panowanie nad pojazdem w wyniku czego dachował i uderzył w budynek gospodarczy znajdujący się w pobliżu drogi. Niestety w wyniku zdarzenia 2 mężczyzn w wieku 28 i 29-lat poniosło śmierć, a 28-letni właściciel pojazdu z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej we Włodawie wyjaśniają wszystkie okoliczności tego zdarzenia oraz to, kto w chwili wypadku kierował pojazdem.

Reklama

Z kolei do drugiego śmiertelnego wypadku doszło w niedzielę 29.04, przed godz. 7:00 na drodze nieutwardzonej w Łomazach. Ze wstępnych ustaleń bialskich policjantów wynika, że kierujący Audi A4 57-latek z niewyjaśnionych na chwilę obecną przyczyn zjechał z drogi do rowu i następnie dachował. Niestety w wyniku odniesionych obrażeń, pomimo przeprowadzonej reanimacji, kierowca zmarł. Mężczyzna podróżował sam. Policjanci pod nadzorem prokuratora pracowali na miejscu zdarzenia by wyjaśnić okoliczności tego wypadku.

W ciągu 2 dni długiego majowego weekendu na drogach województwa lubelskiego doszło do 8 wypadków drogowych w których śmierć poniosło 5 osób, a 9 zostało rannych. Policjanci  wyeliminowali z dróg już 35 kierujących na "podwójnym gazie". Tak jak w latach poprzednich, nad bezpieczeństwem osób wybierających się na wypoczynek czuwają policjanci z drogówki. Funkcjonariusze sprawdzają, czy kierujący poruszają się zgodnie z przepisami. Kontrolują także stan trzeźwości kierujących oraz stan techniczny pojazdów oraz czy wszyscy podróżujący mają zapięte pasy, a dzieci przewożone są zgodnie z przepisami.

Policja/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy