Nowość w kodeksie. Urządzenia transportu osobistego

Wkrótce definicja pojęcia "urządzenie transportu osobistego" ma trafić do kodeksu drogowego - podaje we wtorek "Rzeczpospolita". Chodzi m.in. o hulajnogi elektryczne.

Prawo nie nadąża za życiem...
Prawo nie nadąża za życiem...Arkadiusz ZiółekEast News

Jak podaje dziennik trwają prace nad projektem zmian w kodeksie drogowym. Zgodnie z propozycją urządzenie transportu osobistego to "urządzenie konstrukcyjne przeznaczone do poruszania się pieszych, napędzane siłą mięśni lub za pomocą silnika elektrycznego, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 25 km/h, a szerokości nie przekraczającej w ruchu 0,9 m".

Wprowadzenie takiego przepisu, da możliwość korzystającym z tych urządzeń do jeżdżenia ścieżkami rowerowymi, ale z drugiej strony zmusi do opuszczenia chodników i przeniesienia się na ulice  - tam gdzie ścieżek rowerowych nie ma.

Gazeta przypomina, że w obecnym stanie prawnym poruszanie się urządzeniem typu hulajnoga, czy seagway po drogach publicznych, w strefach zamieszkania oraz w strefach ruchu jest zabronione.

Policjanci mogą reagować na takie wykroczenia różnie. Mają prawo pouczyć, ale również ukarać mandatem. Ponieważ wykroczenie to nie jest wyszczególnione w taryfikatorze, wysokość mandatu zależy od policjanta i waha się od 20 zł do 500 zł - przypomina "Rz".

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas