Polskie drogi

Nowe przepisy miały zakończyć „wyścigi słoni”. Kierowcy mają swój kodeks

Od 1 lipca na autostradach i drogach ekspresowych w Polsce obowiązuje zakaz wyprzedzania się samochodów ciężarowych. Niestety wciąż można spotkać kierowców, którzy nie mają zamiaru stosować się do tego przepisu.

Nowe przepisy obowiązują od lipca. Co się zmieniło?

Od 1 lipca br. obowiązuje zakaz wyprzedzania się samochodów ciężarowych na drogach ekspresowych i autostradach. Stosunkowo wciąż nowe prawo dotyczy wyłącznie dróg o dwóch pasach ruchu, przeznaczonych dla danego kierunku i obejmuje pojazdy kategorii N2 (czyli o dopuszczalnej masie całkowitej od 3,5 tony do 12 ton) oraz N3 (o DMC powyżej 12 ton).

Oczywiście pomysł spotkał się z pozytywną reakcją kierowców samochodów osobowych. Nowy przepis miał położyć kres tzw. "wyścigom słoni" i blokowaniu lewego pasa przez ciężarówki. Kierowcy zawodowi jednak mocno krytykowali ten pomysł i jak się okazuje, nawet po kilku miesiącach od jego wprowadzenia można trafić na takich, którzy nie mają zamiaru się do niego stosować. 

Reklama

Kierowcy ciężarówek nie stosują się do zakazu wyprzedzania

Takim właśnie przykładem jest kierujący z poniższego nagrania. Kierowca ciężarówki z udostępnionego filmu wyprzedził co najmniej dwie ciężarówki. Z perspektywy kamery znajdującej się z tyłu auta możemy jednak zobaczyć jeszcze kilka pojazdów jadących prawym pasem drogi szybkiego ruchu. Sam autor nagrania stwierdził natomiast, że kierujący ciężarówką "hurtem poleciał". Nie można więc wykluczyć, że wyprzedził on więcej pojazdów.

Jeśli wierzyć informacjom na nagraniu, jadący za ciężarówką samochód (wyposażony w aktywny tempomat) porusza się z prędkością ok. 90 km/h. Warto przypomnieć, że na drogach szybkiego ruchu samochody ciężarowe obowiązuje ograniczenie prędkości do 80 km/h.

Z relacji autora nagrania wynika, zapytał on przez CB radio, czy jadący przed nim kierowca ciężarówki mógłby przestrzegać zakazu wyprzedzania. Stwierdził jednak, że usłyszał od kilku z kierowców wulgarną wiązankę, "że co oni niby mi nie zrobią, jak się zatrzymam" oraz "standardowy" tekst o dowożeniu bułek do sklepu. Wyraźnie pokazuje to, że wielu kierowców nie widzi nic złego w łamaniu tego zakazu i daje przyzwolenie na takie zachowanie.

Złamanie zakazu wyprzedzania - jakie kary?

Zgodnie z taryfikatorem za złamanie zakazu wyprzedzania na drodze o dwóch pasach ruchu w jednym kierunku kierujący ciężarówką może otrzymać mandat wynoszący 1 tys. zł i osiem punktów karnych. Warto pamiętać, że obowiązuje tutaj zasada recydywy i w takim przypadku mandat może wzrosnąć do 2 tys. złotych. Dobrze też mieć świadomość, że inaczej "punktowany" jest zakaz, który wynika wprost z zapisów ustawy, a inaczej ten ustanowiony na konkretnym odcinku przez oznakowanie. W takim przypadku należy spodziewać się mandatu w wysokości 1 tys. zł i 15 punktów karnych.

Warto jednak pamiętać też, że w przypadku jazdy drogą ekspresową lub autostradą o trzech lub więcej wyznaczonych pasach ruchu na jezdni w jednym kierunku kierujący pojazdem przeznaczonym do przewozu ładunków o maksymalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 tony lub zespołem pojazdów o długości ponad siedmiu metrów jest również zobowiązany do korzystania wyłącznie z dwóch pasów ruchu przeznaczonych dla danego kierunku, tych, które znajdują się najbliżej prawej krawędzi jezdni. W przeciwnym razie kierowcę spotka kara w wysokości 500 złotych i sześciu punktów karnych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zakaz wyprzedzania | wyprzedzanie ciężarówek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy