Polskie drogi

Nowa broń policji. DJI Matrice 210 V2

​Krakowska drogówka w swojej pracy zaczęła wykorzystywać... profesjonalnego drona.

DJI Matrice 210 V2 został zakupiony w ubiegłym roku. Jesienią policjanci przeszli szkolenie i zdali egzaminy uprawniające ich do lotów tym bezzałogowcem. 

Dron to duża, ważąca niemal 5 kg profesjonalna maszyna, wyposażona m.in. w kamerę na podczerwień. Maksymalny pułap na jaki może się wznieść to 3 km, może również odlecieć (w dobrych warunkach) nawet na 5 km od operatora.

Funkcjonariusze wykorzystują go do patrolowania rejonów przejść dla pieszych. W czwartek po raz trzeci dron wzniósł się w powietrze - tym razem nad ulicę Młyńską.

Pracę policjantów obserwował nasz reporter. Jak widać, policjanci wykorzystali drona do nagrania niebezpiecznych manewrów w okolicach przejścia dla pieszych (jak wyprzedzanie czy omijanie) i w ciągu zaledwie kilku minut do kontroli zatrzymano dwóch kierowców.

Reklama

Przy okazji wyszło na jaw, że policyjnych lotów nie widać w aplikacji DroneRadar. Ustawą z dnia 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 rząd PiS wprowadził obowiązek zgłaszania wszystkich lotów dronami w tej aplikacji (do dziś nie wiadomo, co drony mają wspólnego z koronawirusem), dzięki czemu użytkownicy dronów wiedzą o swojej obecności w powietrzu. 

Ponadto informacje te spływają do instytucji zarządzających przestrzenią powietrzną, co umożliwia koordynację z załogowymi statkami powietrznymi. 

Policjanci twierdzą, że ich obowiązek zgłaszania lotów w Droneradar nie obowiązuje, ponieważ jest to cywilna nakładka na "większy system zarządzania żeglugą powietrzną". Tyle tylko, że ten system o nazwie PansaUTM nie przewiduje wyjątków dla policji. I słusznie, bo chodzi przecież o to, by wszyscy operatorzy dronów mieli świadomości obecności innych aparatów latających.

Policjanci złamali również jeszcze jeden przepis, który stanowi, że operator drona tej wielkości, co DJI Matrice musi posiadać kamizelkę odblaskową. Tymczasem kamizelkę miał tylko policjant dokonujący zatrzymań kierowców.

Co więcej, jest bardzo prawdopodobne, że krakowscy policjanci będą musieli zrobić przerwę od lotów dronem. Dlaczego? O tym innym razem...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy