Mandat za parkowanie bez opłaty? Jest na to sposób!
Nie każdy postój w strefie płatnego parkowania, bez wnoszenia przez kierowcę pojazdu stosownej opłaty, może być podstawą do ukarania go mandatem!
Takie jest stanowisko Naczelnego Sądu Administracyjnego, który - po raz kolejny - odniósł się niedawno do praktyk stosowanych przez władze miast.
Najnowsza sprawa dotyczyła kierującej ze Szczecina, która ukarana została mandatem za to, że nie opłaciła postoju w strefie płatnego parkowania. Kierująca wnosiła o wstrzymanie postępowania egzekucyjnego zwracając uwagę, że auto zaparkowane było w strefie wzdłuż ulicy, a nie na oznakowanym miejscu parkingowym.
Jak informuje "Rzeczpospolita" kobieta odwołała się początkowo do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Te nie przychyliło do jej argumentacji. Sprawą, po wielu perturbacjach, zajął się Naczelny Sąd Administracyjny.
W uzasadnieniu orzeczenia NSA z dnia 21 czerwca 2016 roku czytamy:
"Z regulacji prawnych zawartych w ustawie o drogach publicznych wynika obowiązek ponoszenia opłat za parkowanie pojazdów samochodowych w strefie płatnego parkowania. Obowiązek ten ustanowiony w art. 13 ust. 1 pkt 1 u.d.p. został doprecyzowany w art. 13b ust. 1 stanowiącym, że opłaty pobiera się za postój pojazdów samochodowych w strefie płatnego parkowania, w wyznaczonym miejscu, w określone dni robocze, w określonych godzinach lub całodobowo.
W ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego, z treści obu ww. przepisów wynika, że utworzenie strefy płatnego parkowania wiąże się z obowiązkiem wyznaczenia w tej strefie miejsc dla parkowania pojazdów, a opłaty pobiera się wyłącznie za postój w wyznaczonym w strefie płatnego parkowania miejscu, stosownie do treści art. 13b ust. 1 u.d.p.".
Sędziowie NSA mówią wprost - "Nie do zaakceptowania jest stanowisko, iż cała strefa płatnego parkowania może być uznana za "miejsce wyznaczone" w rozumieniu przepisu art. 13b ust. 1 u.d.p."
Z perspektywy kierowcy oznacza to, że wjazd do strefy płatnego parkowania niekoniecznie wiąże się z obowiązkiem uiszczenia opłaty. Jeśli samochód zaparkowany zostanie poza wyznaczonym miejscem (oczywiście w pełnym poszanowaniu dla przepisów kodeksu drogowego), możemy "wywinąć" się od mandatu.
Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z czekającej nas długiej sądowej batalii. Wytrwałym podpowiadamy, że analogiczne stanowisko, co do możliwości pobierania opłat za postój pojazdów w strefie płatnego parkowania tylko w miejscach wyznaczonych, zajął Naczelny Sąd Administracyjny w wyrokach z: 20 grudnia 2012 roku (sygn. akt II GSK 1852/11), 25 listopada 2014 roku (sygn. akt II GSK 1684/13), 10 grudnia 2015 roku (sygn. akt I OSK 2356/15) i 17 lutego 2016 roku (sygn. akt I OSK 2931/15).