Polskie drogi

Kolejny tragiczny wypadek. W zderzeniu zginęły trzy osoby, w tym dzieci

Doszło do kolejnego w ostatnich dniach tragicznego wypadku drogowego. Tym razem na obwodnicy Słupska samochód osobowy zderzył się czołowo z ciężarowym, zginęły trzy osoby.

Do wypadku doszło we wtorek po godzinie 8 rano między węzłami Słupsk Wschód i Słupsk Południe. Jak wynika z pierwszych ustaleń pracujących na miejscu policjantów, kierowca Toyoty Yaris zjechał na pas do jazdy w przeciwnym kierunku, gdzie doszło do zderzenia z czteroosiową ciężarówką marki MAN.

Czołowe zderzenie Toyoty z ciężarówką. Trzy osoby nie żyją

Siła uderzenia była potężna. Toyota została zniszczona aż do tylnego słupka. Jak poinformowali strażacy, w wypadku zginęły trzy osoby jadące tym samochodem, w tym dwoje dzieci. Początkowo informowano o tylko jednej ofierze śmiertelnej. Kierowca samochodu ciężarowego wyszedł z wypadku bez szwanku, jak sprawdzili policjanci, był trzeźwy.

Reklama

Po wypadku droga została całkowicie zablokowana, w obu kierunkach.

Obwodnica Słupska znajduje się w ciągu drogi ekspresowej S6. Obecnie odcinek ten jest w budowie, a dwukierunkowy ruch odbywa się jedną nitką. W miejscu, gdzie doszło do wypadku obowiązuje zakaz wyprzedzania. 

Kierowca ciężarówki zrobił, co mógł

Jak nieoficjalnie ustalił reporter RMF, Toyota Yaris miała brytyjskie numery rejestracyjne, co oznacza, że kierownica znajdowała się po prawej stronie. Nie ma jednak dowodów, że do wypadku doszło podczas wyprzedzania. Z ustawienia samochodu widać jednak, że kierowca ciężarówki robił, co mógł, by uniknąć zderzenia, zjeżdżając z pasa ruchu na prawe pobocze.

To kolejna drogowa tragedia

W niedzielę wcześnie rano (przed godziną 5) miejscowości Boksycka (woj. świętokrzyskie), doszło do czołowego zderzenia osobowego Mercedesa z Fiatem Punto. W wypadku tym zginęło pięć z sześciu osób jadących Fiatem: 72-letni kierowca oraz czworo pasażerów w wieku od 16 do 43 lat. 

Jedynym pasażerem Fiata, który przeżył, był 16-latek, w ciężkim stanie trafił do szpitala. Śmierć na miejscu oprócz kierowcy, ponieśli dwaj mężczyźni w wieku 19 i 43 lat oraz dwie kobiety w wieku 18 i 38 lat. Ofiary wypadku były spokrewnione, rodzina wracała z wesela.

We wtorek 38-letni kierowca Mercedesa, który doprowadził do tej tragedii, usłyszał zarzut spowodowania wypadku pod wpływem alkoholu i narkotyków. Mężczyzna odmówił składania zeznań, do sądu trafił wniosek o aresztowanie go na trzy miesiące.

Piotrowi M. będzie grozić do 12 lat więzienia.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: tragiczny wypadek | Słupsk | Droga ekspresowa S6
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama